Po spotkaniu ministra obrony z prezydentem. "W sprawie bezpieczeństwa jest wspólny mianownik"

Spotkanie rozpoczęło się przed południem. Szef BBN Jacek Siewiera zapowiadał, że tematem rozmów będą najpilniejsze kwestie bezpieczeństwa RP - nominacje najważniejszych dowódców Wojska Polskiego, nowy kształt systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP, a także transformacja zbrojeniowa polskiej armii i kolejne programy zakupowe.

Siewiera po godzinie 13.30 przekazał, że "jeśli chodzi o kwestie obronności, bezpieczeństwo zewnętrzne państwa, te relacje są po pierwsze realizowane na bieżąco, po drugie one są realizowane w sposób cały czas coraz bardziej efektywny, choćby niestety ze względu na doświadczenia, jakie polska armia zmuszona jest zbierać na skutek kolejnych incydentów, zdarzeń i bardzo mało optymistycznego obrazu, jaki wyłania się z aktualnego stanu przebiegu wojny na terytorium Ukrainy".

- Więc tak jak spotkanie przebiegało w bardzo konstruktywnej, dobrej atmosferze, tak bieżąca działalność, w której Biuro Bezpieczeństwa Narodowego realizuje swoje zadania, poza dyskursem politycznym, przyjmującym niejednokrotnie bardzo dynamiczny przebieg, ta współpraca w obszarze bezpieczeństwa zewnętrznego, militarnego, obronności przebiega w sposób niezakłócony - opisał Siewiera.

Z dziennikarzami rozmawiał także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który podkreślił, że w "fundamentalnej sprawie, jaką jest bezpieczeństwo" wszystkie środowiska polityczne w Polsce potrafią znaleźć wspólny język. Jak mówił, współdziałanie rządu, prezydenta i parlamentu w najważniejszych sprawach bezpieczeństwa - w tym modernizacji armii i zakupów dla Wojska Polskiego - jest konieczne.

- Od pierwszych dni urzędowania bardzo mocno deklarowaliśmy jako cała koalicja, że sprawy bezpieczeństwa są priorytetem. Oczywiście są różnice polityczne w wielu kwestiach między środowiskami politycznymi, ale w sprawie bezpieczeństwa jest wspólny mianownik - podkreślił minister obrony.

Kosiniak-Kamysz przekazał, że podczas spotkania konsultowana była kwestia obsadzenia stanowiska dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, a także dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. - Kwestie personalne są bardzo ważne, ale nie ma tutaj żadnej sprzeczności między naszymi zdaniami z panem prezydentem - mówił.

W Wojsku Polskim od października nieobsadzone pozostają stanowiska dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych, a także dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. Ich funkcje pełnią obecnie zastępcy. Wakaty związane są z przetasowaniami na szczycie polskiego wojska - na początku października ówczesny dowódca generalny gen. Wiesław Kukuła objął funkcję szefa Sztabu Generalnego WP, a ówczesny dowódca WOT generał Maciej Klisz objął stanowiska dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych po tym, jak poprzedni szef SGWP oraz dowódca operacyjny złożyli rezygnacje.

Szef MON po spotkaniu był pytano o szczegóły dotyczące ruszających kwalifikacji wojskowych. - To jest coroczna kwalifikacja wojskowa, określenie możliwości służenia w Wojsku Polskim w określonych kategoriach - odpowiedział.

Minister zwrócił uwagę, że "żyjemy w czasach, w których nie możemy się oswoić z wojną". - I o to będę zawsze apelował. Wiem, że zaraz miną dwa lata od inwazji Rosji na Ukrainę, od pełnoskalowej wojny. Na początku obrazy robiły ogromne wrażenie, poruszenia emocji, zaangażowanie. Im dłużej mija czas od tych wydarzeń, te obrazy są coraz rzadsze i coraz mniej nas emocjonują. Ale nie mogą nas uśpić - uczulał.

Według niego "dziś Europa i świat potrzebuje przestawienia wajchy - bardzo silnie - na obronność, na zbrojenie, na modernizację, na reorganizację funkcjonowania". - Stąd bardzo się cieszę z decyzji, którą podjęli najpierw w parlamencie, a teraz prezydent Turcji podpisał zgody na rozszerzenie NATO o Szwecję. To jest bardzo ważne, żeby Szwecja była w NATO - powiedział.

Minister przypomniał, że przed nami ogromne ćwiczenia wojskowe Dragon, które niedługo odbędą się na terytorium Polski. - To jest sprawa fundamentalna. I wszystkie rzeczy przygotowujące nas na wypadek sytuacji najbardziej krytycznej będą wzmacniane - zapewnił Kosiniak-Kamysz.

Reforma systemu kierowania i dowodzenia w polskim wojsku to jedna z propozycji zawartych w projekcie ustawy przygotowanym przez prezydenta Dudę pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu. Projekt przewiduje m.in. powołanie Dowództwa Sił Połączonych w miejsce Dowództwa Generalnego i Dowództwa Operacyjnego RSZ. Projekt dotyczy także kierowania bezpieczeństwem państwa - przewiduje np. włączenie marszałków Sejmu i Senatu w system kierowania obroną kraju.