"Biografia pełna paradoksów"

[object Object]
Władysław Bartoszewski zmarł 24 kwietnia w Warszawie. Miał 93 latatvn24
wideo 2/22

Uważam się za dziecko przeznaczenia. Szczególne warunki, w których przyszło mi spędzić całą młodość, pozbawiły mnie możliwości wahań. Jedyny wybór, przed którym stałem, był taki: albo zaakceptuję coś, co uważam za zło, albo odmówię akceptacji. Nic więcej - wspominał Władysław Bartoszewski w wywiadzie-rzece z Michałem Komarem. Bartoszewski, znany z niezawodnej pamięci, poczucia humoru i ciętego języka zmarł w piątek w Warszawie. Miał 93 lata.

"Chciałbym zostać geografem, bo interesuję się i lubię geografję, z której dowiadujemy się o naszej Ojczyźnie, o jej dzielnicach, mieszkańcach, klimacie, o obcych krajach, miastach, górach, rzekach i t.d.(…) O ile nie będę mógł zostać geografem, bo w życiu się różnie warunki układają, pragnąłbym zostać reporterem." - tak pisał o swoich zawodowych marzeniach 12-letni Władek Bartoszewski na łamach tygodnika dla dzieci "Moje Pisemko" (30.06.1934 r.).

Został jednak profesorem, wybitnym znawcą stosunków polsko-niemieckich, ambasadorem, ministrem, Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata, laureatem niezliczonej liczby nagród i odznaczeń. Jego bibliografia liczy niemal 1500 pozycji.

- Najpiękniejszy polski życiorys, najpiękniejsza biografia - powiedział o nim kiedyś Donald Tusk.

Przeżył Oświęcim, w czasie wojny pomagał Żydom, brał udział w Powstaniu Warszawskim, siedział w stalinowskim więzieniu.

Znany z niezawodnej pamięci, poczucia humoru i ciętego języka. Jak również z wyrazistych poglądów, których nie bał się wyrażać. Protestujących przeciw uroczystościom upamiętniającym mord w Jedwabnem nazwał półanalfabetami, a stając na czele komitetu wyborczego PO w wyborach parlamentarnych w 2007 r. na jednej z konwencji wyborczych apelował: - Nie można wierzyć frustratom i dewiantom politycznym, którzy swoje kompleksy odreagowują na narodzie. Polska potrzebuje rządu, a nie nierządu!

"Biografia pełna paradoksów"

- To jest biografia pełna paradoksów - powiedział w dniu jego 75. urodzin historyk Jacek Woźniakowski.

- Więzień Oświęcimia zostaje jednym z twórców pojednania polsko-niemieckiego. Wieloletni więzień polityczny PRL zostaje ministrem spraw zagranicznych w rządzie utworzonym przez siły polityczne wywodzące się z PRL - mówił.

- Bartoszewski ma typowo polski romantyzm - dodawał Woźniakowski - mierzy siły na zamiary. Zupełnie niepolska jest natomiast jego pracowitość i to, że ma bardzo zdecydowane przekonania, ale nie ma uprzedzeń - kontynuował.

Młodość - wojna

Bartoszewski urodził się 19 lutego 1922 w Warszawie. Jego ojciec Władysław pracował w banku a matka była urzędniczką. Ukończył gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie.

Wojna zaskoczyła go jako 17-letniego chłopca – dzięki pomocy ojca zatrudnił się wówczas w PCK, co miało zapewnić mu względne poczucie bezpieczeństwa. Jak się okazało, nie na długo – 19 września 1940 roku w wyniku obławy na Żoliborzu trafił do obozu w Oświęcimiu. Został numerem obozowym 4427. Nie było jeszcze wówczas komór gazowych i obozu zagłady Birkenau.

Dużo chorował – pod koniec 1941 roku najprawdopodobniej dzięki staraniom PCK, został zwolniony z obozu. Znajoma harcerka Hanna Czaki spisała jego relację z pobytu w Auschwitz, którą później reportażystka Halina Krahelska opracowała jako pamiętnik anonimowego więźnia ("Oświęcim. Pamiętnik więźnia" - pierwszą publikacja podziemnej Komisji Propagandy w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Okręgu Warszawskiego AK – 1942 r.). Relacja ta znalazła się w jednej z ostatnich książek Bartoszewskiego "Mój Auschwitz" (2010 r.).

W tym samym roku (1941 r.) podjął studia polonistyczne na tajnym wydziale UW. Rok później został żołnierzem AK, wstąpił w szeregi katolickiego Frontu Odrodzenia Polski, współorganizował Radę Pomocy Żydom "Żegota", w której działał kolejne dwa lata. Na przełomie 1942 i 1943 roku był sekretarzem redakcji miesięcznika "Prawda".

Bartoszewski wspomina dzieciństwo i szkołę
Bartoszewski wspomina dzieciństwo i szkołę tvn24

Zaczął pracę w Wydziale Bezpieczeństwa Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu na Kraj, gdzie zajął się pomocą dla więźniów, w Referacie Żydowskim - pomocą dla uczestników Powstania w Getcie Warszawskim (1943 r.). Wziął udział w Powstaniu Warszawskim jako adiutant dowódcy w radiostacji "Anna". Był redaktorem naczelnym dwóch czasopism: "Wiadomości z Miasta" i "Wiadomości Radiowe”. Dowództwo AK doceniło jego zaangażowanie i przyznało mu Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami, potem Krzyż Walecznych. Pod koniec powstania Bartoszewski awansował na stopień podporucznika. Z perspektywy czasu oceniał Powstanie Warszawskie jako wygraną Polaków. Swoje wspomnienia z Powstania spisał w książce "Dni walczącej stolicy. Kronika Powstania Warszawskiego" (publikacja 1967 r.).

"Nie lubię o nic prosić. Nigdy nie prosiłem" – wyznał w wywiadzie udzielonym Michałowi Komarowi. ("Władysław Bartoszewski. Wywiad rzeka").

"Uważam się za dziecko przeznaczenia. Szczególne warunki, w których przyszło mi spędzić całą młodość, pozbawiły mnie możliwości wahań. Jedyny wybór, przed którym stałem, był taki: albo zaakceptuję coś, co uważam za zło, albo odmówię akceptacji. Nic więcej" - wspominał.

Więzień, aktywista, profesor

Po wojnie podjął współpracę z Główną Komisją Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Publikował w opozycyjnej "Gazecie Ludowej", gdzie ukazały się jego pierwsze wspomnienia z powstania.

W 1946 r. jedyny raz w swoim życiu wstąpił do partii – opozycyjnego mikołajczykowskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego. W tym samym roku pod fałszywym zarzutem szpiegostwa został zatrzymany i zamknięty w areszcie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie w więzieniu przy ul. Rakowieckiej.

Jak głosi legenda, z powodu swojego gadulstwa został przez hitlerowskich współwięźniów ochrzczony ksywką "Maschinengewehr" (karabin maszynowy), a oficerowie śledczy zamiast wymuszać zeznania, błagali go "Bartoszewski, przestańcie już mówić...".

Wkrótce został zwolniony, jednak w 1949 r. ponownie został aresztowany i w więzieniach w Rawiczu i Raciborzu przebywał do 1954 r. W trakcie pobytów w więzieniach słuchał licznych relacji świadków hitlerowskiej okupacji – później wykorzystał je w swojej książce "Warszawski pierścień śmierci. 1939-1944. Terror hitlerowski w okupowanej stolicy." (1984 r.).

W marcu 1955 roku Najwyższy Sąd Wojskowy uznaje, że został niesłusznie skazany. W 1957 roku Bartoszewski zaczyna współpracę z "Tygodnikiem Powszechnym". W 1948 roku kontynuował studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie było mu dane uzyskać tytułu magistra - z przyczyn politycznych został skreślony z listy studentów. To nie przeszkodziło mu jednak w międzynarodowej karierze naukowej, która właśnie miała się rozpocząć.

Nawiązał kontakt z Radiem Wolna Europa, przyjaźnił się z wybitnymi postaciami polskiej emigracji: Gustawem Herlingiem-Grudzińskim, Janem Nowakiem-Jeziorańskim i Czesławem Miłoszem. Sprzeciwiał się zmianom Konstytucji PRL (1976 r.).

W 1963 r. wyjechał do Izraela na zaproszenie Instytutu Yad Vashem. Otrzymał Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. 28 października 1963 r. drzewko w imieniu "Żegoty" posadził razem z Marią Kann, która opracowała "Na oczach świata" (podziemną broszurę o Powstaniu w Getcie).

W 1967 r. ukazał się "Ten jest z ojczyzny mojej - Polacy z pomocą Żydom 1939-1945" (1967), w której wspólnie z Zofią Lewinówną umieścił setki relacji z Zagłady. W 1969 r. zostaje wybrany do Zarządu Polskiego PEN Clubu, by w 1972 r. zostać sekretarzem generalnym (do 1983 r.) W 1973 r. rozpoczął wykłady na KUL.

W 1981 r. jest członkiem "Solidarności" – w stanie wojennym został internowany w ośrodku w Jaworzu (zwolniony w kwietniu 1982 r.) Współwięźniów pocieszał wówczas: "Po raz dziewiąty w życiu spędzam Boże Narodzenie w więzieniu. Można to przeżyć i pozostać sobą. (...) Nie życzę wam przede wszystkim, żebyśmy szybko wrócili do domu, choć każdy z nas by tego bardzo chciał. Życzę wam, abyście wrócili do domu w takiej kondycji, by móc waszym żonom, dzieciom i wszystkim waszym przyjaciołom spojrzeć w oczy".

W latach 80. wykładał w Monachium, Eichstatt, potem w Augsburgu. Wówczas uzyskał tytuł profesorski przyznany przez rząd Bawarii. W 1986 r. z rąk Prezydenta RP na Uchodźstwie otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Polonia Restituta.

Ambasador, minister spraw zagranicznych, senator

W wolnej Polsce uchodził już za autorytet. Dążył do pojednania polsko-niemieckiego, przyjaźnił się z Helmutem Kohlem, który mówił o ich relacji: - Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy od lat zaprzyjaźnieni. […] Zawsze byłem pod wrażeniem jego moralnej i intelektualnej sity oraz wewnętrznego ciepła.

Od 1990 r. przez pięć lat był ambasadorem RP w Austrii. Alois Mock, ówczesny austriacki minister spraw zagranicznych pisał o tej decyzji: "Można było o mnie wiele powiedzieć, tylko nie to, że byłem zaskoczony. Był po prostu logicznym kandydatem i my w Austrii cieszyliśmy się z tego, że w końcu mamy go u siebie na dłużej".

W 1992 r. otrzymał honorowe Obywatelstwo Izraela. W 1995 r. Bartoszewski został ministrem spraw zagranicznych w rządzie Józefa Oleksego z nadania prezydenta Lecha Wałęsy. Był wówczas jedynym ministrem na świecie, będącym honorowym obywatelem Izraela. Ambasador Izraela w Wiedniu na wieść o jego nominacji, powiedział: "Nad Jordanem zdarzają się cuda. Izrael nie istnieje jeszcze 50 lat, a już ma naraz dwóch ministrów zagranicznych".

28 kwietnia 1995, jako jedyny zagraniczny mówca wystąpił z godzinnym przemówieniem podczas uroczystej sesji Bundestagu i Bundesratu z okazji 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Bonn. Zwrócił się wówczas ze słowami przeprosin za wysiedlenia Niemców z Polski, zwrócił uwagę na tragedię ludności polskiej jak i niemieckiej.

- Bolejemy nad indywidualnymi cierpieniami niewinnych Niemców dotkniętych skutkami wojny, którzy utracili swe strony ojczyste – mówił Bartoszewski.

W tym samym roku podał się do dymisji, gdy prezydentem został Aleksander Kwaśniewski. W 1997 r. został senatorem (do 2001 r.). W 2000 r. ponownie został szefem polskiej dyplomacji w rządzie Jerzego Buzka (do 2001 r.). Brał udział w polskich negocjacjach podczas szczytu w Nicei, w grudniu 2000. W kwietniu 2001 r. podczas przemówienia w waszyngtońskim Holocaust Memorial Museum wygłosił następujące słowa: - Sodoma zostanie uratowana, jeśli znajdzie się dziesięciu sprawiedliwych. W Jedwabnem nie znalazło się. Dziś mówimy o tej zbrodni, jutro może dowiemy się o kolejnych ( ). Mojemu małemu krajowi życzę wielkości moralnej.

W czerwcu 2001 r. został przewodniczącym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Narodowego. Pierwsza uchwała Rady w nowym składzie dotyczyła uczczenia 60. rocznicy mordu w Jedwabnem.

Działał w Międzynarodowej Radzie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, oraz Polskim PEN Clubie. Pełnił funkcję przewodniczącego Rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Zrezygnował jednak z tej funkcji w 2006 r., kiedy Antoni Macierewicz w Telewizji Trwam odniósł się do listu byłych ministrów spraw zagranicznych krytykującego odwołanie szczytu Trójkąta Weimarskiego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wprost stwierdził, że większość z nich była "agentami sowieckich służb specjalnych".

W 2007 r. wystąpił z członkostwa w Kapitule Orła Białego. W tym samym roku stanął na czele Komitetu Honorowego Platformy Obywatelskiej. Po wygranych wyborach premier Donald Tusk dziękował Bartoszewskiemu wymieniając go z nazwiska i nazywając "najpiękniejszą polską biografią".

Bartoszewski dostał propozycję ponownego objęcia resortu spraw zagranicznych, jednak odmówił. Ostatecznie został sekretarzem stanu, pełnomocnikiem ds. Dialogu Międzynarodowego. W 2009 r. jako przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej założył Fundację Auschwitz-Birkenau. Dzięki jego staraniom kontrowersyjna szefowa niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach nie weszła do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", nadzorującej powstające w Berlinie muzeum wysiedlonych.

Bartoszewski powiedział 3 marca 2009 r. w TVN 24, że Steinbach jest konsekwentna w jednym, "w negatywnym ocenianiu Polski i Polaków, w odrzucaniu porozumienia z Polską, w krytykowaniu Polaków, przypisywaniu im już przed wojną jakichś diabolicznych zamiarów wobec Niemców w ogóle".

W 2010 r. został wybrany "Człowiekiem Roku" Gazety Wyborczej. Był członkiem Komitetu Honorowego Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. W wywiadzie dla austriackiego dziennika "Der Standard" powiedział wówczas: "Jeśli Jarosław Kaczyński - a w ostatnich dniach już to się rozpoczęło - będzie wykorzystywał wielką stratę, jakiej doznał, jako argumentu wyborczego, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju".

W 2010 r. ukazały się m.in. jego wspomnienia "Życie trudne, lecz nie nudne. Ze wspomnień Polaka w XX wieku" oraz książka poświęcona relacjom polsko – niemieckim "O Niemcach i Polakach. Wspomnienia. Prognozy. Nadzieje".

Władysław Bartoszewski zmarł 24 kwietnia 2015 r. w Warszawie. Miał 93 lata.

[object Object]
04.05 | Ostatnia droga Władysława BartoszewskiegoFakty TVN
wideo 2/21

Autor: db//rzw / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24