- Bezpieczeństwo Polski jest ważniejsze, niż nierozważne decyzje instytucji europejskich w sprawie uchodźców - oświadczył szef MSZ, Witold Waszczykowski. Jego zdaniem, decyzja o relokacji uchodźców była podjęta niezgodnie z prawem. Jeśli Polska nie wykona zaleceń Unii Europejskiej, sprawa może trafić do Trybunału Sprawiedliwości.
Waszczykowski odniósł się w radiowej Trójce do zapowiedzi unijnego komisarza do spraw migracji, Dimitrisa Awramopulosa, który zagroził w środę, że jeśli Polska, Czechy i Węgry nie zaczną wykonywać decyzji o relokacji uchodźców w najbliższych tygodniach, Komisja Europejska rozważy skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Trudno, będziemy się bronić, bo bezpieczeństwo polskie jest ważniejsze, niż tego typu nierozważne decyzje instytucji europejskich - powiedział szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Waszczykowski był też pytany o decyzję Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który oddalił w środę wniesione przez Słowację i Węgry, skargi o stwierdzenie nieważności decyzji Rady z września 2015 roku, ustanawiającej tymczasowy mechanizm obowiązkowej relokacji osób ubiegających się o azyl.
"Podwójne standardy"
Szef MSZ dopytywany, co z tego orzeczenia wynika dla Polski, odparł: - Nie tylko dla Polski ale dla całej Europy - nic dobrego. Dlatego, że ta decyzja - w dalszym ciągu uważamy - dwa lata temu podjęta, była podjęta w sposób niezgodny z prawem i niezgodny z sytuacją bezpieczeństwa, jaka jest w Europie.
Waszczykowski przekonywał też, że "oczywiście nikt nie chciał dobrowolnie przyjechać do Polski". - Więc, jak możemy im (uchodźcom- red.) to zrobić na siłę? Jak w XXI wieku instytucja taka jak Unia Europejska, która ma się za postępową, może zmuszać (do przyjazdu do Polski- red.)? To ja się pytam tych geniuszy z Unii Europejskiej, jak to zrobić? - pytał.
Szef MSZ podkreślił, że Polska będzie używać tych argumentów, żeby przekonywać do swoich racji tych, którzy podzielają zdanie Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak ocenił, Unia stosuje wobec Polski "podwójne standardy".
"Nasza polityka się nie zmieni"
Zdaniem ministra, przyjęcie migrantów powinno być uzależnione między innymi od demografii oraz rynku pracy. Waszczykowski zwrócił też uwagę, że Polska jest otwarta na "olbrzymią" falę migrantów ze Wschodu.
Waszczykowski przekonywał również, że nowa perspektywa budżetowa UE jest oparta na traktatach, i "nie ma takiej możliwości", żeby uzależniano ją od "dobrego" zachowania danego kraju unijnego.
- Subsydia, czy fundusze strukturalne są rekompensatą nie za dobre zachowanie, ale są rekompensatą za otwarcie gospodarek - wskazał szef MSZ.
Do decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości odniosła się w środę premier Beata Szydło, która podkreśliła, że rząd spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. - Myśmy się spodziewali takiej decyzji Trybunału, byliśmy na to przygotowani, jesteśmy na to przygotowani. Oczywiście nasza polityka nie zmieni się, jeżeli chodzi o przyjmowanie uchodźców - zadeklarowała Szydło.
Władze Słowacji oświadczyły bezpośrednio po posiedzeniu Rady UE, że ich kraj nie podporządkuje się decyzji o relokacji i zaskarży ją przed unijnym trybunałem. Później na podobny krok zdecydowały się Węgry. Polska, która poparła decyzje o relokacji (w czasie rządów Platformy Obywatelskiej) nie wniosła skargi, ale obecny rząd zdecydował się wspierać Bratysławę i Budapeszt przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości.
Przeciwko Słowacji i Węgrom popieranym przez Polskę wystąpiły przed Trybunałem Niemcy, Francja, Szwecja, Luksemburg, Belgia, Włochy, Grecja, a także Komisja Europejska.
Relokacja uchodźców w krajach UE
Rada Unii Europejskiej,w której uczestniczyli ministrowie spraw wewnętrznych podjęła decyzję o relokacji uchodźców we wrześniu 2015 roku. Przyjęto ją większością głosów. Decyzji o rozmieszczeniu uchodźców we krajach UE sprzeciwiły się Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry.
Słowacja oraz Węgry zaskarżyły postanowienie rady, jednak Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że mechanizm relokacji jest proporcjonalny. Obowiązek przyjęcia uchodźców i okazania solidarności ludziom uciekającym z terenów objętych wojną, dotyczy wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Jeśli Polska nie przychyli się do zalecenia Unii Europejskiej, sprawa może zostać skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Autor: JZ / Źródło: PAP