Wings for Life na wózkach. "Bieganie stało się moją endorfiną"

Pierwszy raz w Wings for Life wezmą udział osoby na wózkach inwalidzkich
Pierwszy raz w Wings for Life wezmą udział osoby na wózkach inwalidzkich
Źródło: tvn24
Pierwszy raz w biegu Wings for Life wezmą udział osoby na wózkach inwalidzkich. Wings for Life to globalna impreza biegowa, która startuje 3 maja o 13:00 polskiego czasu i kończy się, gdy ostatnia osoba na świecie zostanie dogoniona przez samochód pościgowy. Cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na sfinansowanie badań nad przerwanym rdzeniem kręgowym.

Ona sportem zainteresowała się mocniej, gdy poznała Tomasza- triathlonistę. Sama zaczęła biegać, a w internecie założyła bloga, w którym opisywała kolejne wyczyny rodzinnego klubu sportowego Grajek Team.

- Bieganie stało się moją endorfiną, uwielbiałam codzienne treningi i starty na biegowych zawodach - opowiada Edyta Gajek.

Wspiera żonę

Latem zeszłego wiele się jednak zmieniło, pani Edyta po wypadku samochodowym musiała przesiąść się na wózek. Grajek Team się jednak nie poddaje - 3 mają chcą razem wystartować w światowym biegu Wings for Life.

- Startuję, że wspierać żonę - wyjaśnia Tomasz Gajek.

W tym roku pierwsze raz w polskiej edycji biegu wezmą udział także osoby na wózkach inwalidzkich. Start na poznańskiej Malcie, meta dla każdego wypaść może w innym miejscu - zawody kończą się gdy biegacza wyprzedzi tzw. samochód pościgowy.

- Biegniemy na tyle, na ile możemy na tyle na ile czujemy i był to dla mnie powrót do korzeni, tak jak zaczynałem swoje pierwsze treningi, swoją przygodę z bieganiem, po prostu biegłem ile mogłem przed siebie - mówi Grzegorz Urbańczyk - polski zwycięzca zeszłorocznej edycji Wings for Life.

Wczesny faworyt

Urbańczyk w zeszłym roku pobiegł przed siebie i przebiegł 49 kilometrów i wygrał bieg. W tym roku wystartuje w Melbourne. W tym samym momencie o 13 w Poznaniu o zwycięstwo powalczy ultramaratończyk Piotr Kuryło. Chce przebiec 60 kilometrów.

- To będzie krótki czas, myślę, że po jakiś 4 godzinach dopada meta i trzeba się wtedy sprężyć, czyli naprawdę bardzo szybko - wyjaśnia Kuryło.

Szanse ma spore w 2007 roku zajął 2 miejsce w ultramaratonie z Aten do Sparty na dystansie 246 kilometrów. Na tak długich dystansach wytrzymałość jest ważna, ale ważna jest też technika.

- Biec trzeba bardzo nisko, nie tak jak przez płotki, ekonomicznie. Stopy nisko asfaltu i krótszym krokiem chyba dalej się dobiegnie - stwierdza.

Ci, którzy swoich sił chcą spróbować w Poznaniu mogą się zarejestrować do 26 kwietnia za pośrednictwem strony internetowej albo osobiście w biurze zawodów 2 maja i 3 maja do godz 11.

Autor: Anna Wilczyńska / Źródło: tvn24

Czytaj także: