Minister edukacji Przemysław Czarnek odpierał we wtorek w Sejmie zarzuty związane z przydzielaniem bliskim PiS organizacjom dotacji na nieruchomości. Poinformował, że organizacje "już dziś" podpisują aneksy do umów, zgodnie z którymi nie będzie można zbyć tych nieruchomości przez 15 lat.
Dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy, działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" - to tylko niektóre z nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek. Dziennikarze ustalili też między innymi, że szereg wniosków w pierwszym etapie konkursu otrzymało negatywną ocenę komisji.
Czarnek: organizacje podpisują aneksy
Do kontrowersji wokół tych dotacji minister Czarnek odniósł się we wtorek w Sejmie. Przekonywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia i atakował opozycję.
Poinformował też, że "poruszone" organizacje "same zawnioskowały i podpisują już dziś aneks do umów". - Aneksy, zgodnie z którymi nie będzie można zbyć tej nieruchomości przez 15 lat. Bo oni uczciwie do tego podchodzą, oni je będą wykorzystywać wyłącznie na cele projektów edukacyjnych - zapewnił. - Przez 15 lat nie można zbyć tej nieruchomości, gdzie tu jest afera? - pytał.
Komentując w TVN24 słowa ministra Justyna Suchecka-Jadczak zwróciła uwagę, że minister nie wymienił, o które organizacje chodzi. - Z tego, co powiedział minister, wynika, że niektóre z nich chcą aneksować te umowy, więc zakładam, że dobrowolnie się zgłosiły i dla przykładu, dla całej reszty, chcą to pokazać. Ale które? Tego już pan minister nie powiedział, czy będzie namawiał do tego wszystkie organizacje. Tego również nie wiemy - zauważyła.
Dodała, że nawet jeśli niektóre z organizacji wpiszą zakres 15 lat, "to nadal nie jest historia o tym, że nie będą mogły na tych miejscach zarabiać". - Przede wszystkim, to dalej będą miejsca, które będą im służyć, podczas gdy inne organizacje - dziesiątki, jeśli nie setki organizacji w Polsce - nie mają swoich siedzib, wynajmują - tłumaczyła.
Jak z kolei zauważa Konkret24, ten piętnastoletni okres będzie można potem zmienić poprzez kolejny aneks.
Źródło: tvn24