O wskrzeszeniu ojczyzny mówił w sobotę późnym wieczorem w trakcie liturgii Wigilii Paschalnej metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki. Przypominając nazwiska postaci, które przyczyniły się do odzyskania niepodległości, podkreślił, że Kościół ma "nie mniejsze zasługi w odrodzeniu Polski". Wigilia Paschalna została odprawiona również w Warszawie pod przewodnictwem kardynała Kazimierza Nycza.
W homilii w poznańskiej katedrze przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski powiedział, że "ta przenajświętszą noc wzywa nas dzisiaj do rozważenia trzech spraw: zmartwychwstania Chrystusa, zmartwychwstania chrześcijanina i odrodzenia Polski".
W kontekście odrodzenia kraju przypomniał o tegorocznym jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
"Wdzięczność wielkim postaciom"
- Tego rodzaju jubileusz daje nam zazwyczaj okazję do wyrażenia naszej wdzięczności wielkim postaciom, które przyczyniły się do odrodzenia wolnej Polski: Ignacemu Paderewskiemu, Józefowi Piłsudskiemu, Romanowi Dmowskiemu, Wincentemu Witosowi, Wojciechowi Korfantemu, Ignacemu Daszyńskiemu. Wszystkim powstańcom i żołnierzom tamtego czasu. Ludziom, którzy budowali zręby odrodzonego państwa - powiedział.
Jak zaznaczył, "nie mniejsze zasługi w odrodzeniu Polski ma Kościół wraz z jego duchowieństwem, zakonami i wiernymi świeckimi".
- Przecież Kościół w czasie zaborów był jedyną strukturą organizacyjną przekraczającą granice zaborcze. Jedyną strukturą działającą nieprzerwanie w tym czasie, gdy brakowało polskiego państwa. Prymas i kult świętego Wojciecha był zwornikiem ponad granicami zaborów - przypomniał metropolita poznański.
Dodał, że wagę Kościoła rozumieli zaborcy, co potwierdza liczba zesłanych na wygnanie i więzienia biskupów, księży i zakonników oraz świeckich. Potwierdza też likwidacja zakonów.
Abp Gądecki przypomniał, że księża reprezentowali sprawę polską w parlamentach zaborczych, gdzie Kościół nawoływał do swobody wyznania, do poszanowania sumienia. Podkreślił poważny wkład duchowieństwa w kulturę i naukę polską czasu zaborów - w tym między innymi nauczanie jezuitów, ich prace w naukach ścisłych, nad historią, językiem i polskimi tradycjami.
"Świętość ludu polskiego"
- Ale ważniejszą od walki o zachowanie języka ojczystego, propagowanie działalności gospodarczej i stowarzyszeniowej była praca nad świętością ludu polskiego. Ilu w tym czasie pojawiło się świętych i błogosławionych pracujących na rzecz odrodzenia polskiej duszy - dodał arcybiskup Gądecki, wymieniając nazwiska świętych: Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, Rafała Kalinowskiego, Alberta Chmielowskiego, Zygmunta Gorazdowskiego, Józefa Bilczewskiego, Józefa Sebastiana Pelczara, Faustyny Kowalskiej i Urszuli Ledóchowskiej.
Przewodniczący KEP przypomniał też, że zmartwychwstanie Chrystusa "przynosząc nam zbawienie, otwarło nam drogę do naszego duchowego zmartwychwstania już teraz w doczesności".
- Orędzie o zmartwychwstaniu Chrystusa stało się jednocześnie drogowskazem w życiu doczesnym człowieka. Człowiek wierzący nie ucieka bowiem od świata, ale nadaje mu wieczny, nieskończony, boski sens - powiedział.
Jak dodał, zmartwychwstanie Chrystusa "daje nam tę moc do przechodzenia z grzechu do cnoty, ze smutku do radości, ze śmierci do życia".
Hierarcha zaapelował w homilii, byśmy "podnieśli się i my z martwoty duchowej". - Nieśmy Ewangelię zmartwychwstania wszystkim, dopóki Pan nie powróci w chwale. Przywracajmy wiarę naszym bliźnim. Podtrzymujmy odwagę. Wskazujmy drogę. Róbmy wszystko, co możliwe, aby każdy człowiek z radością serca mógł wypowiedzieć słowa: Chrystus zmartwychwstał. Zaprawdę zmartwychwstał! - powiedział abp Gądecki.
Procesja w Warszawie
Wigilia Paschalna została odprawiona również w warszawskiej archikatedrze świętego Jana – pod przewodnictwem kardynała Kazimierza Nycza. Uroczystość rozpoczęła się od liturgii światła. Przed archikatedrą rozpalono ognisko, którego płomienie zostały przez duchownych poświęcone. Następnie od poświęconego ognia zapalono paschał, symbolizujący Chrystusa, czyli światłość świata, co ma uzmysłowić, że dokonała się Pascha, przejście z mroku do jasności, ze śmierci do życia.
Od zapalonego paschału wierni zapalili świece, po czym rozpoczęła się liturgia słowa - symboliczne przejście od Starego do Nowego Testamentu. Czytania połączone z modlitwą i psalmami opisywały dzieła Boga od stworzenia świata, przez ofiarę Izaaka, wyjście narodu wybranego z Egiptu po dzieło zbawienia.
W krótkim kazaniu biskup Piotr Jarecki podkreślił, że noc zmartwychwstania Pańskiego jest szczególna, ponieważ "przypomina nam cel naszego życia", którym jest "niebieska ojczyzna". - Ta noc jest też szczególna ponieważ, przypomina nam o chrześcijańskim stylu życia. Drogą chrześcijańskiego życia ma być droga nawrócenia, na której bardziej ufamy Bożemu miłosierdziu niż własnym wysiłkom, a prawem ma być prawo wiary - powiedział bp Jarecki.
W trakcie liturgii chrzcielnej do sakramentu chrztu przystąpiło troje dorosłych. Ostatnią liturgię - eucharystyczną - zakończyła obwieszczająca zmartwychwstanie procesja rezurekcyjna, która przeszła ulicami Starego Miasta.
Grób Pański w archikatedrze nawiązywał do przypadającej w tym roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Na tle biało-czerwonej flagi z datą 1918-2018 unosił się uwolniony z łańcuchów orzeł w złotej koronie.
We wczesnym chrześcijaństwie Wielka Sobota była dniem bez liturgii, dniem ciszy i postu z powodu żałoby apostołów. Wieczorem chrześcijanie gromadzili się na całonocne czuwanie i modlitwy. Dopiero w V wieku pojawiają się opisy ceremonii poświęcenia świecy paschalnej (paschału). Kolejne obrzędy liturgiczne tego dnia rozwijały się w ciągu wieków autonomicznie i były stopniowo wcielane do obrzędów Wielkiej Soboty.
Autor: ran//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24