- To kłamstwa i insynuacje - zdecydowanie stwierdził w programie "Kawa na ławę" Wojciech Wierzejski i zapowiedział, że pozwie "Newsweek" i "Gazety Wyborczą" za artykuły o LPR.
To reakcja na doniesienia tych redakcji o nieprawidłowościach w finansach Ligi Polskich Rodzin. "Newsweek" podał na swoich stronach internetowych, że prokuratura już od kilku miesięcy prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Wierzejski nie chce czekać, aż teksty pojawią się w kioskach. Już ma przygotowaną ripostę. -Jutro albo pojutrze złożę pozew cywilny o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych przeciwko dziennikarzom - zapowiedział w TVN 24.
Na temat "Gazety Wyborczej" w mocnych słowach wypowiadał się też w wywiadzie dla "Wprostu" Roman Giertych, który stwierdził, że "w Polsce trwa zorganizowana akcja przeciw rządowi". - Stoją za nią siły, które zbudowały układ postkomunistyczny i obóz związany z byłą Unią Wolności, czyli dziś to jest „Gazeta Wyborcza”. To im trzeba się przeciwstawić, a nie pielęgniarkom. To Kwaśniewski i Michnik za tym stoją – mówi szef LPR.
Sprawę wypływania pieniędzy w LPR ujawnili dziennikarze "Gazety Wyborczej". Według niej, finanse Ligi opierają się m.in. na fałszywych dokumentach, firmach-krzakach, ludziach-słupach. Według dziennika, przez ostatnie dwa lata LPR wydała ponad 1 mln zł z państwowych subwencji i dotacji na ekspertyzy, analizy i podobne "umowy o dzieło".
"Gazeta" napisała, że doniesienie w tej sprawie złożył jeden z byłych działaczy Ligi. Jak powiedział prokuratorom, partia wystawiła na niego umowę na fikcyjne zlecenie. Miała nawet odprowadzić od tego podatek. Tyle tylko, że ów działacz żadnej pracy nie wykonał. Nie otrzymał też ani grosza.
W grudniu 2006 roku wrocławscy prokuratorzy zajęli 19 tomów dokumentów finansowych, jakie LPR złożyła w Państwowej Komisji Wyborczej - pisze "Newseeek". Mają to być rozliczenia ostatniej kampanii parlamentarnej i prezydenckiej. Sprawę przejęła warszawska prokuratura okręgowa.
-Śledztwo przynosi takie rezultaty, że Wierzejskiemu mogą zostać postawione zarzuty - przyznaje jeden z informatorów dziennikarzy. -Dowody na nieprawidłowości w kasie LPR są mocne - dodaje.
LPR zdecydowanie zaprzecza oskarżeniom. Zarówno Wierzejski, który do marca 2006 roku był skarbnikiem Ligi, jak i obecny skarbnik LPR Piotr Ślusarczyk, zapewniają, że finanse partii są przejrzyste.
Źródło: TVN24, Dziennik.pl, Wprost.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24