W wodach Zatoki Gdańskiej pojawił się 10-metrowy wieloryb. Niezwykłego przybysza udało się nagrać na wideo.
Ssak pojawił się w okolicach Górek Zachodnich. Szef Stacji Morskiej w Helu Krzysztof Skóra powiedział, że w tym miejscu zatoki wiele jednostek może wpaść na ssaka, ponieważ utrzymuje się długo przy powierzchni wody. Dodał, że zderzenie z wielorybem w Zatoce jest groźne zarówno dla niego, jak i dla jednostki, która na niego wpadnie. Dlatego apeluje do wszystkich pływających o szczególną ostrożność.
Naukowców martwi kondycja walenia. Ma on bowiem sporo zmian dermatologicznych i cztery szramy u nasady ogona. Skóra podkreśla, że mogą one być spowodowane uderzeniem śruby motorówki.
Przeżyje jeśli wypłynie z Zatoki Gdańskiej Skóra podkreśla, że przyszłość wieloryba zależy w największym stopniu od niego samego. Jak dodaje, Bałtyk nie jest dla tak egzotycznych ssaków przyjaznym miejscem. Nie ma w nim bowiem zooplanktonu, którym jest głównym pokarmem wieloryba. Wobec tego waleń może głodować i w konsekwencji umrzeć z głodu.
Naukowcy będą obserwować wieloryba do zmierzchu. Starają się zrobić mu jak najwięcej zdjęć, które pomogą w ustaleniu gatunku walenia. Wsparcia udzielił im Urząd Morski w Gdyni, który użyczył jednostki do patrolowania Zatoki Gdańskiej.
W ubiegłym roku na polskich wodach w Zatoce Gdańskiej pojawił się pierwszy od ponad 20-tu lat Humbak. Niestety tego samego wieloryba znaleziono później martwego na Łotwie.
Źródło: TVN24, Polskie Radio, TOK FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24