Jarosław Kaczyński otrzymał prezent. Podczas tournee po Śląsku, prezes PiS pojawił się na I Forum Marki Polskiej. Była na nim również Zyta Gilowska. Była minister finansów w rządzie PiS wręczyła Kaczyńskiemu prezent "niewiele wart", ale "z wizerunkiem nie byle kogo".
- Ponieważ wiedziałam, że będzie pan Jarosław Kaczyński, to mam prezent, który chciałabym wręczyć - powiedziała Gilowska. - Nie jest to wiele warte, bo to moneta 10 złotowa, ale z wizerunkiem nie byle kogo, bo rotmistrza Witolda Pileckiego. Wielkiego wojownika, wielkiego patrioty, czyli wielkiego Polaka - oświadczyła członkini Rady Polityki Pieniężnej.
Trzeba zmian
Na konferencji prezes wygłosił wystąpienie poświęcone polityce gospodarczej. W jego ocenie za rządów PO "radykalnie" zredukowano funkcje państwa i nie myślano o gospodarce w sposób łączący wiedzę ekonomiczną z "przesłankami społecznymi i narodowymi". - Czyli z tymi przesłankami, które każą nam się zastanawiać nad losem wszystkich obywateli, ale także losem, pozycją i suwerennością naszego narodu - mówił Kaczyński.
Prezes PiS podkreślił, że europejski przemysł "zaczyna się koncentrować w jednej części Europy" - w Niemczech i okolicach. - Jeżeli chcemy temu przeciwdziałać, musimy pamiętać, że Śląsk i ten zasób tradycji pracy w przemyśle, Śląsk i potencjał naukowy, rozbudowany w ciągu ostatniego 60-lecia, to jest wielka szansa na to, żeby odbudować śląski przemysł - mówił.
- Jesteśmy przeciwnikami polityki, która sprowadza rozwój do jego koncentracji tylko w niektórych miejscach w Polsce. Ale to w żadnym wypadku nie oznacza, że nie doceniamy tych miejsc, gdzie są szczególne przesłanki, właśnie ta szczególna tradycja, która umożliwia bardzo szybki postęp - dodał.
- Nasze hasło: "Polska, Polak zasługuje na więcej", oznacza także "polski Ślązak zasługuje na więcej" - mówił Kaczyński. Prezes zaznaczył jednak, że warunkiem koniecznym do rozwoju jest odpowiedni program władzy, do czego jest konieczna zmiana tej obecnej "nic nie mogę, nic od nas nie zależy" władzy PO.
Dyskusyjne zbliżenie
Po prezesie PiS swoje wystąpienie miała Gilowska na temat suwerenności gospodarczej. Wspólne pojawienie się Kaczyńskiego i członkini RPP ponownie wywołało pytania o zaangażowanie byłej minister finansów w kampanię wyborczą PiS.
Zgodnie z ustawą o NBP, członkowie RPP nie mogą prowadzić działalności politycznej. Przed kilkoma tygodniami Gilowska oficjalnie zadeklarowała poparcie dla Kaczyńskiego w nadchodących wyborach. Natomiast prezes PiS wymieniał ją jako potencjalnego reprezentanta swojej partii w debatach eksperckich.
W związku z tym politycy Platformy Obywatelskiej sugerowali, że Gilowska powinna zostać odwołana. Uprzedzając podobne głosy, w piątek rzecznik klubu PiS Adam Hoffman zapewnił, że konferencja na której wystąpił Kaczyński i Gilowska, ma charakter naukowy. - My nie jesteśmy jej organizatorem. Swoje odczyty wygłosi wiele osób ze świata nauki – tłumaczył. Sama Gilowska powiedziała "Rzeczpospolitej", że na konferencji wystąpi jako "akademik i obywatel".
Głos PiS
"I Forum Marki Polskiej" zorganizowano w Bibliotece Śląskiej w Katowicach. Spotkanie prowadziła posłanka PiS i prezes Akademii Samorządności Izabela Kloc. Według wiceprezes Akademii dr hab. Barbary Piontek z Wyższej Szkoły Biznesu, podobne spotkania - poświęcone m.in. problematyce suwerenności gospodarczej Polski - mają być kontynuowane cyklicznie.
Gilowska swoje wystąpienie zatytułowała "Wektory suwerenności gospodarczej Polski", natomiast Kaczyński "Nowoczesny patriotyzm gospodarczy w budowaniu polskiej niezależności".
Źródło: TVN24, PAP