My mentalnie jesteśmy bardziej przywiązani do świąt Bożego Narodzenia, a święta paschalne są dla nas o wiele trudniejsze - ocenił w rozmowie z TVN24 ojciec Paweł Gużyński. Dominikanin we "Wstajesz i weekend" dodał, że "o ile łatwo skomercjalizować Boże Narodzenie, bo tam wszystko jest bliskie, tam się dziecko rodzi, to wszystko jest bardzo sweet, to w świętach paschalnych nic nie jest sweet".
Przy okazji Wielkanocy, ojciec Paweł Gużyński mówił w TVN24 o znaczeniu tych świąt, wskazując na różnicę między nimi a Bożym Narodzeniem. - My mentalnie jesteśmy bardziej przywiązani do świąt Bożego Narodzenia, a święta paschalne są dla nas o wiele trudniejsze - oceniał dominikanin.
- O ile łatwo skomercjalizować Boże Narodzenie, bo tam wszystko jest bliskie, tam się dziecko rodzi, to wszystko jest bardzo sweet, to w świętach paschalnych nic nie jest sweet. Jest proces niewinnego człowieka, niesprawiedliwie skazanego, niesprawiedliwie powieszonego na krzyżu, i jest nadzieja zmartwychwstania, na którą nie ma żadnych dowodów, jest tylko świadectwo. Tylko noc paschalna była świadkiem zmartwychwstania Chrystusa - tłumaczył Gużyński.
- Na to nie ma dowodów, więc my stajemy przed newsem dnia, który brzmi: "Chrystus zmartwychwstał". I musisz ustosunkować się do tej informacji, czy jest on prawdziwa, czy nie jest prawdziwa. Dlatego tak trudno skomercjalizować święta paschalne pod tym względem i jednocześnie tak łatwo, paradoksalnie, odnaleźć się w nich, bo w nich jest całe życie zawarte – dodał.
Źródło: TVN24