Marszałkowie Sejmu i Senatu, Rzecznik Praw Obywatelskich, minister sprawiedliwości i pierwsza prezes Sądu Najwyższego - tak wyglądała lista spotkań, jakie odbyła we wtorek w Polsce wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. Rozmowy dotyczyły stanu polskiej praworządności i tak zwanej ustawy dyscyplinującej sędziów.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova rozpoczęła wtorkowe wizyty od spotkania z marszałek Sejmu Elżbietą Witek.
W komunikacie zamieszczonym na stronie sejmowej podkreślono, że marszałek Sejmu podziękowała unijnej komisarz za obecność podczas poniedziałkowych uroczystości w Auschwitz-Birkenau. "Wyraziła także wdzięczność za obronę prawdy historycznej na forum Parlamentu Europejskiego" - zaznaczono. Poinformowano, że komisarz Jourova poruszyła kwestie związane z polskim sądownictwem. Zaznaczono, że istotą wizyty w Warszawie jest wola podtrzymania dialogu na temat reformy sądownictwa.
W komunikacie stwierdzono, że marszałek Witek zapewniła, że polska reforma nie narusza unijnego prawa i jest zgodna z polską konstytucją. "Jesteśmy nowoczesną demokracją z wielowiekowymi tradycjami. Obecny obóz rządzący wygrał w demokratycznych wyborach, zgodnych z międzynarodowymi standardami. Jedną z podstawowych obietnic była reforma systemu sądownictwa" - podkreśliła cytowana w komunikacie marszałek Sejmu. "To poważne zobowiązanie wobec wyborców" - dodała.
Jak podano, Jourova oświadczyła, że Komisja Europejska pracuje nad metodologią potrzebną do analizy stanu praworządności w państwach członkowskich. "Marszałek Sejmu, odnosząc się do tej kwestii podkreśliła, że systemowa ocena stanu faktycznego powinna zawsze poprzedzać podejmowanie jakichkolwiek działań przez instytucje unijne wobec poszczególnych państw członkowskich" - czytamy w komunikacie ."Dla Polaków członkostwo w Unii jest niezwykle istotne i zależy nam na wspólnej przyszłości oraz rozwoju Wspólnoty. Jednakże Polska liczy na partnerskie traktowanie i stosowanie równych zasad wobec wszystkich państw Unii Europejskiej" - podkreśliła cytowana w komunikacie Witek.
Bodnar: tego typu spotkania są zupełnie naturalne w państwie członkowskim Unii Europejskiej
Następnie Jourova spotkała się z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim i rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem. - Omawialiśmy różne kwestie związane z reformą sądownictwa oraz tym, jaki wpływ na przestrzeganie praw i wolności europejskich ma przeprowadzana reforma sądownictwa - powiedział po spotkaniu Bodnar - Jestem bardzo wdzięczny, że pani przewodnicząca zdecydowała się odwiedzić Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Uważam, że tego typu spotkania są zupełnie naturalne w państwie członkowskim Unii Europejskiej, które powinno przestrzegać określonych reguł integracji europejskiej - dodał.
Pytany, czy Jourova dzieliła się swoimi refleksjami, Bodnar powiedział, że przypomniała treść listu z 19 grudnia zeszłego roku, w którym wskazywała na wątpliwości dotyczące ustawy sądowej oraz wpływu na niezależność sądownictwa. - Mówiła także o toczących się postępowaniach przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - dodał.
"Kampania przeciwko sędziom jest czymś szkodliwym"
Jourova wspomniała, że to nie jest jej pierwsze spotkanie z Bodnarem. - Chodzi o zebranie informacji, zrozumienie sytuacji - mówiła, odnosząc się do celu wizyty.
Powiedziała, że oczekuje dialogu, ale też jest "zaniepokojona działaniami skierowanymi przeciwko sędziom". - Chciałabym robić więcej, żeby chronić sędziów przed kampanią toczoną przeciwko nim. W takiej atmosferze trudno sobie wyobrazić, aby sędziowie mogli wykonywać swoją odpowiedzialną pracę - powiedziała.
- Kampania przeciwko sędziom jest czymś szkodliwym. Mam instrumenty, które mogą pomóc temu, by sędziowie w państwach członkowskich pracowali w warunkach, które szanują ich pracę - mówiła Jourova.
Spotkanie w Sądzie Najwyższym "było poświęcone problemom praworządności"
Później wiceszefowa KE spotkała się z pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf i prezesami tego sądu.
- Całe spotkanie było poświęcone problemom praworządności w Polsce, kwestii naszej uchwały z 23 stycznia, reakcji na tę uchwałę. Opowiadaliśmy o bieżących wydarzeniach i wydarzeniach z ostatnich miesięcy - powiedział po spotkaniu Michał Laskowski, rzecznik SN.
- Odpowiadaliśmy na pytania naszych gości, które świadczyły o tym, że są oni dobrze zorientowani w realiach polskich i że ich wiedza na temat tego, co się w Polsce dzieje zarówno w warstwie legislacyjnej, jak i medialnej, politycznej, jest bardzo dobra - dodał.
Dodał, że "nie było w czasie tego spotkania przedstawicieli Izby Dyscyplinarnej, nie było też przedstawicieli Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych". - Wynikało to z przyjętej formuły spotkania. Nasi goście nie przewidzieli w tej formule przedstawicieli Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli - zaznaczył.
Następnie Jourova pojechała do Ministerstwa Sprawiedliwości, by spotkać się z przedstawicielami resortu.
Spotkanie z ministrem Zbigniewem Ziobrą i innymi urzędnikami resortu trwało około godziny, zaraz po nim unijna komisarz pojechała na spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
O rozmowach tam prowadzonych opowiedział wiceszef tego resortu Paweł Jabłoński. - Mieliśmy bardzo intensywne, rzeczowe spotkanie. Mieliśmy rozmowę o tym, jak Komisja Europejska ocenia polskie prawo. Przekazałem zdanie polskiego rządu, które jest znane i niezmienne: jesteśmy absolutnie przekonani, że polskie prawo - zarówno to już obowiązujące, jak i to uchwalone przez polski parlament, które czeka teraz na podpis prezydenta - jest zgodne z przepisami Unii Europejskiej - mówił.
- Pani komisarz wysłuchała tego stanowiska, przedstawiła informacje o tym, jakie jest stanowisko Komisji Europejskiej. Powiedziała, że prawo, które zostało uchwalone, będzie przedmiotem jej oceny. My oczywiście w dalszym ciągu jesteśmy gotowi do dialogu na ten temat - dodał Jabłoński.
Następnie Jourova pojechała do Trybunału Konstytucyjnego na spotkanie prezes TK Julią Przyłębską.
"Dialog osobisty cenię ponad wszystko"
"Moim głównym celem jest spotkanie i omówienie z naszymi partnerami kwestii praworządności, ale także innych aspektów mojej pracy, takich jak m.in. dezinformacja czy ingerencja zewnętrzna" - napisała w wydanym we wtorek oświadczeniu Jourova.
"Dialog osobisty cenię ponad wszystko. Polska jest dumnym członkiem UE i naszym partnerem. UE jest wspólnotą prawa, a Komisja jest strażnikiem Traktatu. Jednocześnie kluczowe jest, aby rozmawiać, również na tematy, w których się różnimy" - podkreśliła.
Jej celem - napisała - "jest lepsze zrozumienie stanowiska moich rozmówców oraz wyjaśnienie im stanowiska Komisji".
"Zależy mi także na ustanowieniu metody współpracy, która może doprowadzić do przywrócenia zaufania koniecznego dla konstruktywnych relacji. Liczę na równie konstruktywną postawę moich polskich partnerów" - oświadczyła Jourova.
Bez spotkania z przedstawicielami nowej KRS
Wiceszefowa Komisji Europejskiej nie miała w planach z przedstawicielami nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - Żałujemy, że ze strony Komisji Europejskiej nie było zainteresowania spotkaniem z instytucjami, co do których tak naprawdę toczy się dyskusja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
- Komisarz Jourova nie wyraziła zainteresowania spotkaniem ani z przedstawicielami Krajowej Rady Sądownictwa, ani z przedstawicielami Izby Dyscyplinarnej czy Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, chociaż te instytucje zwracały się za naszym pośrednictwem do Komisji Europejskiej - dodał wiceminister.
- Informacje, że mimo prośby przedstawicieli KRS oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o rozmowę z Verą Jourovą do takiego spotkania nie dojdzie, są niepokojące - stwierdził szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
- Gdyby rzeczywiście nie doszło do takiego spotkania, to nie byłoby dobre, dlatego że chcąc poznać jakąś sprawę, warto poznać wszystkie strony sporu - dodał.
Wniosek o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce
W piątek Komisja Europejska złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Jeśli TSUE go uzna, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona.
Również w piątek Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie ostateczną decyzją Sejmu w sprawie ustaw sądowych i sytuacją w Polsce dotyczącą praworządności. Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand oświadczył, że KE "bez wahania podejmie odpowiednie środki w razie potrzeby". Nie odpowiedział jednak na pytanie, jakie mogą być to środki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24