- Rząd prowadzi negocjacje, żeby prowadzić politykę w pełni odpowiedzialną, taką, w której będziemy mogli wykazać się solidarnością, ale po pierwsze na miarę naszych możliwości, a po drugie po spełnieniu pewnych warunkow - mówił w Sejmie o sprawie uchodźców wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.
- Pani premier i cały rząd od samego początku mówimy, że poza podziałem obciążeń musimy przede wszystkim zabezpieczyć granice. Po drugie - doprowadzić do jasnego podziału pomiędzy uchodźców i imigrantów ekonomicznych. Po trzecie - doprowadzić do tego, że będzie możliwość weryfikacji tych ludzi pod kątem bezpieczeństwa - wyliczał Rafał Trzaskowski.
Podkreślił, że w pierwszych propozycjach Komisji Europejskiej w ogóle nie było mowy o tym mowy. Zwierały one tylko podział liczby uchodźców pomiędzy kraje Unii Europejskiej. Trzaskowski zaznaczył, że to m.in. dzięki konsekwentnemu stanowisku polskiego rządu udało się wprowadzić do stanowiska Komisji Europejskiej ważne dla nas elementy.
"Mamy katastrofę humanitarną"
- Sytuacja zmienia się dynamicznie, parę tygodni temu mieliśmy do czynienia z kryzysem, w tej chwili mamy absolutną katastrofę humanitarną - ocenił wiceminister spraw zagranicznych.
- Postawa prezentowana przez opozycję - że to problem niemiecki, że od Unii możemy odwrócić się plecami - jest postawą skrajnie nieodpowiedzialną - uznał Trzaskowski. - Judzenie tym, że do nas przyjadą terroryści i podawanie jakichś wziętych z sufitu liczb jest czymś więcej niż skrajną nieodpowiedzialnością, ale nie chcę używać tutaj mocniejszych słów - dodał.
- Jeżeli jako UE nie rozwiążemy tego problemu to trzeba się zastanowić, jakie będą konsekwencje, a mogą być takie, że na próbę wystawiona będzie strefa Schengen, że dalej będzie kwestionowana możliwość swobodnego przemieszczania się i kwestionowana będzie możliwość podjęcia pracy przez naszych obywateli, że będziemy mieli kolejki na granicy. To nie jest szantaż naszych partnerów, to jest trzeźwa ocena sytuacji - stwierdził Rafał Trzaskowski.
Centra kontroli i weryfikacja uchodźców
Wiceminister podkreślał, że konieczny jest mechanizm sprawnych centrów kontroli i weryfikacji uchodźców. - Część z tych ludzi rzeczywiście pochodzi z krajów "bezpiecznych” i ich trzeba odesłać. Jasnym jednak jest, że ludzie z Syrii czy Erytrei są ludźmi, których nie ma gdzie odesłać w tym momencie i to są ludzie, którzy absolutnie, według wszystkich standardów międzynarodowych mają prawo do statusu uchodźcy - powiedział Trzaskowski.
- Nie możemy pozwolić sobie, żeby otworzyć granice, nie weryfikować ludzi, nie rejestrować ich, bo wtedy będziemy mieli do czynienia ze znacznie większą, całkowicie niekontrolowaną liczbą imigrantów - dodał Trzaskowski, mówiąc o potrzebie tworzenia zamkniętych ośrodków weryfikacyjnych.
- Jeżeli mechanizm ma być efektywny, to muszą się w nim znaleźć bardzo szczegółowe rozwiązania, które doprowadzą do tego, że państwa członkowskie będą włączone w proces kontroli tego, jaka liczba uchodźców przyjedzie na ich terytorium. Bez tego ten system nie zadziała, nie będzie efektywny - ocenił Trzaskowski.
Autor: PM / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24