Prof. Mariusz-Orion Jędrysek, wiceminister środowiska w rządzie PiS a zarazem główny geolog kraju, próbował do własnej kieszeni wpłacić ponad 660 tys. państwowych pieniędzy, donosi "Dziennik".
Gazeta opisuje prosty mechanizm, jakim posłużył się prof. Jędrysek, jak określa go "Dziennik" - znany ze wstawiania się za inwestycjami ojca Tadeusza Rydzyka.
Najpierw prof. Jędrysek wpadł na pomysł, że należy wydać serię monografii "Koordynacja monografii geologicznej kraju" - pisze gazeta. Potem sam sobie, jako wiceminister, wystawia pozytywną opinię dla projektu i wysyła go do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z wnioskiem o sfinansowanie w całości tego projektu. Jak podaje "Dziennik", koszt miał wynieść blisko 3,5 mln zł.
Później minister środowiska Jan Szyszko wyznaczył Jędryska, jako profesora Uniwersytetu Wrocławskiego, na redaktora naczelnego serii monograficznej. Z wynagrodzeniem ponad 660 tys. zł brutto.
Profesor mógłby wybierać czcionkę
- Seria monograficzna ma tak szeroką rozpiętość naukową, że trudno wyobrazić sobie, aby jedna osoba mogła koordynować to pod kątem merytorycznym. Jego rola sprowadzałaby się zatem do wyboru czcionki czy rozmieszczenia fotografii - przekonuje "Dziennik" Grzegorz Pieńkowski z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Jak pisze gazet, mimo że prace nad monografią ruszyły, prof. Jędrysek może nie dokończyć pracy. Ministerstwo Ochrony Środowiska pod nowym kierownictwem już zastanawia się, co zrobić z projektem. - Wypłata tych środków zostanie wstrzymana. Zostanie zweryfikowana lista monografii, które znalazły się na liście przygotowanej przez byłego głównego geologa kraju - mówi "Dziennikowi" wysoki rangą urzędnik resortu sprawiedliwości.
Z prof. Jędryskiem i ministrem Szyszko "Dziennikowi" nie udało się porozmawiać. Dziennikarze piszą, że obydwaj byli nieuchwytni.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak