Zawetuję ustawę oddzielająca funkcję prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, nawet jeśli będę miał stuprocentową pewność, że moje weto zostanie odrzucone – deklaruje Lech Kaczyński. - Zmiana jest potrzebna. Jesteśmy krytykowani w UE za łączenie tych stanowisk - ripostuje szef resortu sprawiedliwości.
Prezydent w wywiadzie dla "Wprost" mówi, że widzi w proponowanej przez ministra sprawiedliwości reformie dużo wad. - Przy zakresie kompetencji prokuratury w Polsce, pozbawienie rządu bardzo istotnego wpływu na ten organ spowoduje, że rząd nie będzie mógł w istocie wykonywać konstytucyjnego obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i porządku publicznego. Wiem z własnego doświadczenia, że energiczny prokurator generalny jest w stanie nadać zupełnie nowy impuls pracy śledczych. Tymczasem obecny minister chce przekształcić prokuraturę w korporację poza wszelką kontrolą – tłumaczy prezydent.
- Powiem coś zaskakującego: prokuratura pod rządami ministra Ćwiąkalskiego ma jeszcze cień szansy na skuteczniejszą walkę z przestępczością. Po jego reformie zniknie nawet ten cień – dodaje Lech Kaczyński.
Zdaniem szefa resortu sprawiedliwości słowa prezydenta świadczą o tym, że nie przeczytał on projektu ustawy, którą zamierza zawetować. - W Europie te stanowiska funkcjonują oddzielnie i nie ma żadnego zagrożenia dla polityki karnej - przekonywał w TVN24 minister. I dodał: - Może w naszym kraju to rozwiązanie podoba się politykom, bo mogą je wykorzystać do celów innych niż te, do których instytucja prokuratora została powołana.
Zdaniem szefa resortu sprawiedliwości to właśnie połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości jest niebezpieczne dla systemu demokratycznego i państwa prawa.
Przekonywał, że ta sprawa jest też istotna dla wizerunku Polski za granicą. - Unia Europejska krytykuje nas za to rozwiązanie - powiedział Ćwiąkalski.
Źródło: TVN24, "Wprost"