Chodzi o rozporządzenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowelizujące Regulamin urzędowania sądów powszechnych, które odnosi się m.in. do kwestii funkcjonowania systemu losowego przydziału spraw sędziom (SLPS). Minister Zbigniew Bogucki na konferencji prasowej poinformował, że we wtorek do Trybunału Konstytucyjnego został skierowany wniosek prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tego rozporządzenia. Uzasadniając wniosek, prezydencki minister ocenił, że szef Ministerstwa Sprawiedliwości "w sposób absolutnie bezprawny próbuje poprzez rozporządzenie zmieniać ustawę" i Trybunał powinien sprawdzić, czy akt ten jest zgodny z Konstytucją RP. - W ocenie pana prezydenta Nawrockiego to rozporządzenie narusza szereg przepisów ustawy zasadniczej - wskazał, dodając, że "minister Żurek ma rozmach". Jak zauważył, nie chodzi o jeden przepis konstytucji, a o szereg przepisów, które rozporządzenie "bezprawnie łamie". Jak dodał, w ocenie prezydenta rozporządzenie to próba wskazywania "politycznym palcem" władzy wykonawczej sędziów, mających orzekać w danym procesie.
"Zobaczymy, czy prokuratura jest niezależna"
Minister Bogucki przekazał ponadto, że - jako szef prezydenckiej kancelarii - w następstwie tego wniosku podjął kolejny krok: w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie złożone we wtorek zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa MS przestępstwa z artykułu 231 par. 1 Kodeksu Karnego. Artykuł ten dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. - Zobaczymy, czy prokuratura jest niezależna, czy podejmie to postępowanie, czy będzie prowadzić to postępowanie - stwierdził prezydencki minister. Przytoczył również fragment zawiadomienia, które mówi m.in. o tym, że Żurek podpisał rozporządzenie zmieniające Regulamin urzędowania sądów powszechnych "bez uprzedniego zasięgnięcia wymaganej opinii (...) Krajowej Rady Sądownictwa" oraz "pomimo opinii Rządowego Centrum Legislacji z dnia 16 sierpnia 2025 roku oraz opinii Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 12 września 2025 roku, a także pisemnych opinii przedstawicieli środowisk sędziowskich i prawniczych".
"Ta decyzja była spodziewana"
Minister Waldemar Żurek, poproszony we wtorek o komentarz, ocenił, że była to "spodziewana" decyzja Nawrockiego. - Ta decyzja była spodziewana, dlatego że komunikowano wcześniej, że taki ruch zostanie wykonany - powiedział minister sprawiedliwości na konferencji prasowej w siedzibie KPRM. Szef MS wskazał, że proponowany przez niego system przydziału spraw ma być "przejrzysty" i "sprawdzalny” dla obywatela, a przede wszystkim jest on "pozbawieniem się przez ministra sprawiedliwości pewnego władztwa”, które - w ocenie Żurka - "powoduje powstawanie zaległości" w sądach. Minister przekonywał, że rozporządzenie jest zgodne z konstytucją, "natomiast po składzie Trybunału nie spodziewa się niczego dobrego". - Widzieliśmy tak zwane zabezpieczenia, absolutne łamanie wszelkich zasad funkcjonowania Trybunału i przepisów prawa. Dzisiaj jest to organ nazywany "wydmuszką", który według mnie działa na polityczne zlecenie – mówił Żurek. - Czego oczekuje grupa polityczna, która tam swoich sędziów wstawiła - mówiąc brzydko i potocznie - to się dzieje na naszych oczach. My wiemy z góry, jaka będzie treść orzeczenia w trybunale. To jest coś niebywałego, że doszło do takiej degradacji tego organu, który jest organem konstytucyjnym i dla mnie, dla prawnika, to był kiedyś fundament praworządności - dodał.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak