Nie sprawdziły się przewidywania policjantów, którzy zapowiadali znaczny wzrost ruchu wieczorem. W ostatni dzień wakacji kierowcy nie stoją w gigantycznych korkach, przede wszystkim dlatego, że nie odkładali powrotu na ostatnią chwilę.
Na drogach wjazdowych do Warszawy ruch jest w miarę płynny, a korki tworzą się jedynie przed światłami i w okolicy większych skrzyżowań. Z pokładu helikoptera Błękitny 24 widać, że np. na drodze wiodącej do stolicy przez Legionowo natężenie ruchu nie jest większe niż zwykle. Tędy wracają wczasowicze z Mazur. Według reporterki TVN24 korki nie powinny ich tam zaskoczyć.
Również tzw. trasa katowicka nie jest zakorkowana. Tutaj też korki zdarzają się przy światłach i dużych skrzyżowaniach.
Również na pomorskich drogach przez cały dzień było spokojnie. Na trasie krajowej nr 3 ze Świnoujścia do Poznania ruch był tak płynny, że sami policjanci byli zdziwieni. Lekki wzrost natężenia ruchu zaobserwowano około południa, a potem po godzinie 18. Niewielkie korki tworzyły się jedynie przy wyjeździe z miejscowości nadmorskich - Świnoujścia, Międzyzdrojów czy Dziwnowa.
Poważne utrudnienie dla stołecznych kierowców stanowi wypadek autobusu, który miał dziś miejsce na warszawskich Bielanach.
Policjanci oceniają ten dzień bardzo dobrze, funkcjonariusze są zadowoleni z postawy kierowców i cieszą się, że ci ostatni słuchali ich rad. Policjanci apelowali o spokojną, rozważną jazdę, przestrzeganie przepisów i - oczywiście - nie siadanie za kierownicą po spożyciu alkoholu. Kierowcy dostosowali się do zaleceń policji, która odradzała pozostawienie powrotu do domu na ostatnią chwilę.
W ciągu ostatnich dwóch dni na polskich drogach doszło do 308 wypadków. Zginęło w nich 26 osób, a 414 zostało rannych.
Źródło: tvn24