Kandydat na ministra spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zapowiada zmiany w polskich placówkach dyplomatycznych. Ze stanowiskiem może pożegnać się m.in. ambasador RP w Hiszpanii Tomasz Arabski – były szef kancelarii premiera Donalda Tuska. Niepewna jest też przyszłość b. rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego, który otrzymał nominację na stanowisko ambasadora na Ukrainie. - Chyba nie wyjedzie - powiedział Waszczykowski w wywiadzie dla "Plus Minus".
Witold Waszczykowski w wywiadzie z Robertem Mazurkiem dla "Plus Minus" zapowiedział odwołanie ambasadora w Hiszpanii i Andorze Tomasza Arabskiego.
- Jest powszechne oczekiwanie by ktoś taki jak Tomasz Arabski nie był dłużej ambasadorem Rzeczypospolitej. Jego postępowanie w sprawie wizyty w Smoleńsku i po katastrofie całkowicie go dyskwalifikuje - powiedział Waszczykowski. Arabski, który w 2013 roku objął urząd ambasadora, wcześniej przez 6 lat był szefem kancelarii Donalda Tuska.
Waszczykowski zapowiedział, że przyjrzy się również placówce w Kanadzie, gdzie ambasadorem od dwóch lat jest Marcin Bosacki, były rzecznik MSZ. Wcześniej Bosacki był wieloletnim dziennikarzem "Gazety Wyborczej", w 2007 roku został jej korespondentem w Stanach Zjednoczonych.
Zdaniem Waszczykowskiego, po 25 latach wolnej Polski nie musimy sięgać po "niedoświadczonych dziennikarzy" przy obsadzaniu stanowisk ambasadorów. - Niemniej Bosacki jest ambasadorem od dwóch lat, a ja najpierw muszę się przyjrzeć, jak ta placówka funkcjonuje - powiedział przyszły szef MSZ.
"Wojciechowski nie ma doświadczenia, a Kijów to dla nas bardzo ważna placówka"
Nominację od odchodzącego szefa MSZ Grzegorza Schetyna na stanowisko ambasadora Polski na Ukrainie otrzymał również kolejny rzecznik tego resoru i dziennikarz "Gazety Wyborczej" w latach 1998-2012 Marcin Wojciechowski. Jeszcze do Kijowa nie wyjechał i - jak powiedział w "Plus Minus" Waszczykowski - "chyba nie wyjedzie".
Wyjaśnił, że "Wojciechowski nie ma doświadczenia, a Kijów to dla nas bardzo ważna placówka"
- Strona ukraińska potraktowała nas bardzo poważnie, posyłając tu poprzedniego ministra spraw zagranicznych Andrija Deszczycę, więc i my powinniśmy mieć w Kijowie dyplomatę podobnej klasy i doświadczenia, a Wojciechowski tej randze nie odpowiada - podkreślił Waszczykowski. - Naprawdę nie musimy się posiłkować dziennikarzami - dodał.
Autor: js//tka / Źródło: Plus Minus
Źródło zdjęcia głównego: tvn24