- Mamy do czynienia z sytuacją kompromitującą: albo prokuraturę, albo rządzących – oświadczył w piątek Zbigniew Wassermann, który zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości niedopełnienia obowiązku przez prokuratora ws. postawienia zarzutów dla b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
Zdaniem Zbigniewa Wassermanna, jednym z celów przyszłej komisji śledczej ds. afery hazardowej ma być ustalenie, czy postawienie zarzutów ówczesnemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu miało związek ze sprawą ujawnienia afery hazardowej, w którą zamieszani są politycy PO.
"Nie ma czegoś takiego jak projekt postawienia zarzutów"
6 października rzeszowska prokuratura postawiła Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty m.in. nadużycia uprawnień oraz kierowanie niezgodnymi z prawem działaniami operacyjnymi CBA w sprawie afery gruntowej. Zdaniem PiS, postawienie tych zarzutów Kamińskiemu – które zbiegło się z ujawnieniem przez CBA afery hazardowej - jest podejrzane i mogło mieć charakter walki politycznej.
Wassermann powołał się na słowa m.in. rzecznika rządu Pawła Grasia i posła PO Sebastiana Karpiniuka, którzy mieli powiedzieć, że projekt postanowienia o przedstawieniu Kamińskiemu zarzutów był gotowy już w maju. Zdaniem posła PiS „nie ma czegoś takiego jak projekt postawienia zarzutów” i jeśli prokuratura chciała postawić zarzuty, to powinna to zrobić niezwłocznie.
Będzie zawiadomienie
Jak zaznaczył Wassermann, świadczy to „albo o kompromitacji rządzących, albo o kompromitacji prokuratury”. Zdaniem posła, mogła to być albo zemsta za ujawnienie afery hazardowej, albo brak kompetencji śledczych, którzy zwlekali z postawieniem zarzutów Mariuszowi Kamińskiemu.
Polityk oświadczył, iż „istnieje uzasadnienie podejrzenie, że prokurator nie dopełnił prawnego obowiązku i działał na szkodę”. – Deklaruję, że złożę do prokuratury zawiadomienie w tym zakresie – poinformował Wassermanna.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24