Posłowie Zbigniew Wassermann i Beata Kempa będą musieli stawić się przed komisją śledczą jako świadkowie - to pewne. Nadal nie wiadomo jednak, kiedy parlamentarzyści złożą zeznania. Wnioskujących o powołanie posłów PiS na świadków pytał o to na posiedzeniu komisji Bartosz Arłukowicz z SLD. - Najszybciej jak to będzie możliwe - usłyszał w odpowiedzi.
Według Kempy skład komisji, który podjął decyzję o wezwanie posłów PiS przez komisję był "niewłaściwy" dlatego, że nie jest uzupełniony o członków klubu PiS. - Ustawa mówi jednoznacznie, że komisja powinna odzwierciedlać układ sił w Sejmie. Taki skład nie powinien podejmować żadnych decyzji - stwierdziła.
Jednak ani Kempa, ani Wassermann nie zamierzają uchylać się od przesłuchań. - Stawimy się przed komisją jako świadkowie. To oczywiste, mimo iż PO próbuje oszukać społeczeństwo, mówiąc że od tego uzależnia nasze przywrócenie do komisji. Z góry ustalono, że ani ja, ani poseł Wassermann nie wrócimy do komisji. Mam tylko jeden apel: nie przesłuchujcie mnie w Wigilię, to czas dla rodziny - powiedziała Kempa.
Kiedy przesłuchanie?
Poseł Arłukowicz już w poniedziałek mówił, że przesłuchanie Wassermanna i Kempy powinno nastąpić jeszcze w czwartek, tak by Sejm mógł podczas tego posiedzenia (trwa do piątku) uzupełnić skład komisji. Po wtorkowym posiedzeniu komisji termin przesłuchania parlamentarzystów PiS nadal nie jest jednak znany. Pytany o ewentualny termin Andrzej Neumann z PO odpowiedział, że przesłuchanie nastąpi "tak szybko, jak to możliwe, ale po zapoznaniu się z aktami". - Nie chcemy ich pytać o samopoczucie - argumentował poseł PO.
Jednocześnie Neumann zaznaczył, że bezpodstawne jest wysnuwanie przez Arłukowicza wniosku, że Wassermann i Kempa po przesłuchaniu na pewno wrócą do komisji jako jej członkowie. - Może być pan zdziwiony przebiegiem tego przesłuchania - zwrócił się do posła SLD.
To, że wykluczeni z komisji parlamentarzyści PiS staną przed komisją jeszcze w tym tygodniu, jest zatem coraz mniej prawdopodobne. Posłowie śledczy wciąż nie otrzymali od ABW certyfikatów, które umożliwiają wgląd w dokumenty tajne.
Prezydium rekomendowało to samo
Posiedzenie komisji rozpoczęło się we wtorek po godzinie 10. Jak najszybsze przesłuchanie posłów PiS Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna już w poniedziałek rekomendowało przewodniczącemu komisji Mirosławowi Sekule Prezydium Sejmu. Marszałek Bronisław Komorowski zapowiedział, że dopiero po tym przesłuchaniu Prezydium wyznaczy termin na zgłoszenie przez klub PiS kandydatów w celu uzupełnienia składu komisji.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział jednak, że we wtorek wystąpi do marszałka o szybsze wyznaczenie tego terminu, bo - jak argumentował - komisja bez przedstawicieli PiS działa w sposób sprzeczny z ustawą o sejmowej komisji śledczej.
Posłowie PiS Zbigniew Wassermann i Beata Kempa zostali wykluczeni z komisji śledczej głosami posłów PO, którzy argumentowali, że za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości jako reprezentanci rządu zgłaszali oni uwagi do projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej i w związku z tym muszą stanąć przed komisją jako świadkowie.
ŁOs/tr/k
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24