Zawsze warto walczyć o wolność, przeciwstawiać się opresji, przeciwstawiać wolność tyranii - powiedział w niedzielę w Warszawie przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Stanów Zjednoczonych generał Mark Milley. Głównodowodzący amerykańskich sił zbrojnych brał udział w inauguracji projektu "Liberty Road", który ma upamiętnić polsko-amerykańskie braterstwo broni, a także skupiać placówki, które opowiadają o ponadnarodowej idei wolności. Uroczystość odbyła się Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
"Liberty Road" to polsko-amerykańska inicjatywa, która ma przypominać długą historię wspólnego poświęcenia w walce o wolność obu narodów. Uroczystość odbyła się w 78. rocznicę operacji "Frantic 7", podczas której 18 września 1944 r. amerykańska 8. Armia Powietrzna wykonała dzienny lot zaopatrzeniowy nad powstańczą Warszawę.
W uroczystości uczestniczyli m.in. wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, członkini Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, inicjatorka projektu Marcy Kaptur, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Stanów Zjednoczonych generał Mark A. Milley, ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, kombatanci. Podczas wydarzenia Marcy Kaptur oraz Jan Ołdakowski podpisali akt założycielski tego projektu.
Milley: nie możemy pozwolić, żeby zło zgasiło płomień wolności
Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Stanów Zjednoczonych generał Mark A. Milley zaznaczył, że "tyrania, faszyzm, nazizm, komunizm, żadne z tych okrutnych zjawisk, nie zdołały zgasić płomienia wolności, który podtrzymywali Polacy". - Dzisiaj jesteśmy tutaj, żeby uhonorować tego ducha wolności, który płonie ogniem wiecznym w sercach każdego polskiego obywatela - dodał.
Przypomniał, że "narody polski i amerykański łączą bardzo długie i głębokie więzi historii". - Staliśmy zawsze ramię w ramię właśnie na rzecz wolności i cały czas, można powiedzieć, kontynuowaliśmy albo kontynuujemy tę wspólną podróż na rzecz wartości demokratycznych - wskazał.
Generał Milley podkreślił, że "zawsze warto walczyć o wolność, przeciwstawiać się opresji, przeciwstawiać wolność tyranii". - Nigdy nie możemy pozwolić na to, żeby agresor zwyciężył. Nie możemy nigdy pozwolić na to, żeby zło zgasiło płomień wolności. Stojąc tutaj dzisiaj, inaugurując ten projekt, przyczyniamy się do tego - powiedział.
Błaszczak: budujemy teraz drogi wolności
Szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił, że jest to bardzo ważna chwila ze względu na wspólną historię Polski i Stanów Zjednoczonych, ale też jeżeli chodzi o obecną sytuację międzynarodową. - Dziś świat jest dotknięty wojną sprowokowaną przez agresywną politykę rosyjską - mówił minister. - Zawsze próby odtwarzania imperium rosyjskiego wiązały się ze złem - ocenił.
Wskazywał, że dziś ważna jest reakcja wolnego świata na próbę odbudowy imperium rosyjskiego przez Putina. - Budujemy teraz drogi wolności, wspierając naszych sąsiadów z Ukrainy. Robimy to konsekwentnie, dlatego, że niepodległość Ukrainy oznacza wolność naszego kraju - Polski, ale także wolność Europy - podkreślał szef MON.
Błaszczak zaznaczył, że Polska będzie konsekwentnie budować silne Wojsko Polskie i konsekwentnie powoływać do życia nowe jednostki. W tym kontekście zwrócił uwagę, że po budowie 18. Dywizji Zmechanizowanej, na wzór amerykański - wyposażonej w czołgi Abrams i helikoptery Apache, będzie budowana 5. Dywizja Zmechanizowana zlokalizowana przede wszystkim w województwie podlaskim. - Po to właśnie, żeby odstraszyć agresora, po to, aby zapewnić wolność Europie, aby zapewnić wolność naszemu narodowi - podkreślał.
- Traktujemy nasze działania jako zobowiązanie sojusznicze, dlatego, że kiedy Stany Zjednoczone zostały zaatakowane 11 września 2001 roku Wojsko Polskie było gotowe do tego, żeby wspierać w misjach wojsko amerykańskie. Bardzo poważnie traktujemy nasze sojusznicze zobowiązania - deklarował. Jak dodał, wojsko skoncentrowane jest przede wszystkim na zapewnieniu bezpieczeństwa Polsce, ale - zaznaczył - Wojsko Polskie jest aktywne na całej wschodniej flance NATO. - Dlatego, że wolność - tak jak pokazali nam nasi przodkowie, powstańcy warszawscy - jest dobrem największym - mówił wicepremier.
Kaptur: w Polsce miliony obywateli oddało życie za wolność
Inicjatorka projektu Marcy Kaptur, która ma polskie korzenie, przypomniała, że "w Polsce miliony obywateli oddało życie za wolność, inni byli na siłę zmuszeni do przemieszczenia się w różne obszary Europy, na Kaukaz, Bliski Wschód, Amerykę Południową, Arktykę".
- Niektórzy z tych niezwykłych Polaków, którzy przeżyli, stali się później amerykańskimi obywatelami, ucieleśniając swoją krwią, potem, łzami, kosztowną walkę ludzkości właśnie o wolność. Tu, w Parku Wolności, zbieramy się, żeby upamiętnić polsko-amerykańskie braterstwo broni w 78 lat po tym, jak ponad 100 amerykańskich bombowców B-17 poderwało się do lotu nad Warszawę, by zrzucić broń, jak również dostawę dla powstańców warszawskich, którzy walczyli przeciwko tyranii - mówiła Kaptur.
Zaprezentowała także pierwszy zestaw sześciu archiwalnych wspomnień, dokumentujących heroiczne losy Amerykanów polskiego pochodzenia, których ona sama reprezentuje. - To są historie, które będą stanowiły fundament kolekcji historycznej dotyczącej właśnie Amerykanów o polskich korzeniach, tutaj w Muzeum Powstania Warszawskiego. Ta kolekcja, mam nadzieję, będzie się powiększała na przestrzeni lat. W te wysiłki włącza się również amerykańska Biblioteka Kongresu, będąca największą biblioteką na świecie - przekazała.
Ołdakowski: wytrwałość i upór powstańców to przykład dający nadzieję
Dyrektor Ołdakowski powiedział, że "dzięki poświęceniu i uporowi powstańców warszawskich, którzy pokazali następnym pokoleniom Polaków, że wolność jest warta najwyższej ceny, powstała wolna Polska, która dziś stoi ramię w ramię ze swoim wielkim sojusznikiem Stanami Zjednoczonymi Ameryki, na straży idei wolności i demokracji".
- Wytrwałość i upór powstańców to przykład dający nadzieję w tak trudnych, jak obecne, czasach, gdy nasi przyjaciele i sąsiedzi w Ukrainie, bronią swojej wolności. Jesteśmy głęboko przekonani, że odniosą w tej walce zwycięstwo. Inicjatywa Marcy Kaptur to dla nas wielki zaszczyt i zobowiązanie, że tak ważna, znakomita idea, jak "Liberty Road", rozpoczyna się właśnie tutaj, w muzeum, które powołał 18 lat temu śp. Lech Kaczyński. Obiecuję, że dołożymy wszelkich starań, aby rodzina wolnych narodów kroczyła drogą wolności, budując lepszy świat dla wszystkich - oświadczył.
Inicjatywa "Liberty Road" będzie rozszerzana o kolejne placówki. - Po niedzielnej uroczystości kapituła przyznająca kolejne "kamienie milowe wolności" będzie składać się z Marcy Kaptur i mnie - powiedział Ołdakowski. - Wraz z włączaniem kolejnych instytucji także ich przedstawiciele będą w tej kapitule - dodał.
Podczas uroczystości złożono także kwiaty pod pomnikiem lotników, którzy w sierpniu i wrześniu 1944 r. lecieli z pomocą Warszawie.
Organizatorem wydarzenia było Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Ambasada Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Źródło: PAP