Wariant Delta koronawirusa, który jest bardziej zaraźliwy, może się stać dominujący nawet wtedy, kiedy nie widać, że liczby rosną - ostrzegał profesor Tyll Krueger z Politechniki Wrocławskiej. Powiedział, że "naprawdę boi się o wrzesień", kiedy "znowu otworzymy szkoły i pogoda się pogorszy".
Wariant Delta koronawirusa, wykryty po raz pierwszy w Indiach, rozprzestrzenia się w kolejnych krajach. W wielu z nich stanowi coraz większy procent wszystkich notowanych infekcji. Potwierdzono go także w Polsce. W tym tygodniu Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ostrzegło przed kolejną falą pandemii COVID-19. W jego ocenie szczególnie zaraźliwy wariant Delta będzie odpowiadał za 70 procent nowych infekcji w UE na początku sierpnia i 90 procent do końca tego samego miesiąca.
Czytaj więcej: Czym jest wariant Delta
"Może się zrobić dominujący nawet wtedy, kiedy nie widać, że liczby rosną"
O wariancie Delta koronawirusa mówił w poniedziałek w TVN24 profesor Tyll Krueger z Politechniki Wrocławskiej, kierownik polskiego zespołu MOCOS modelującego przebieg epidemii COVID-19.
- To, kiedy ten wariant będzie u nas dominujący, zależy od progresji szczepień. W tym momencie pogoda pomaga, nasze kontakty są na zewnątrz. Problem może pojawić się we wrześniu. Nie dojdziemy do tego czasu do takiego poziomu odporności, by była protekcja przed tym bardziej agresywnym, zaraźliwym wariantem - mówił.
Przyznał, że "Polska z jednej strony ma teraz lepszą sytuację niż inne kraje, bo było u nas źle" w czasie drugiej i trzeciej fali. Dzięki temu - tłumaczył - "mamy bardzo duży poziom odporności spowodowanej przejściem zakażenia". - To dochodzi nawet do 50 procent populacji - mówił.
- Wariant Delta, który jest bardziej zaraźliwy, może się stać dominujący nawet wtedy, kiedy nie widać, że liczby rosną i wzrastać dopiero od pewnego momentu - zaznaczył.
"Naprawdę boję się o wrzesień"
Dlatego - powiedział profesor - "naprawdę boi się o wrzesień". - Znowu otworzymy szkoły, pogoda się pogorszy. W lato pogoda blokuje co najmniej połowę tych zaraźliwych kontaktów - powiedział.
Profesor Krueger przypominał, że na początku epidemii "sanepid dobrze dawał sobie radę z testowaniem całego gospodarstwa domowego, gdzie pojawiał się przypadek, i mocno pilnował kwarantanny". - Mamy teraz małe liczby, dobry czas, by do tego wrócić. Przy takiej liczbie zakażeń można to bardzo efektywnie zrobić - ocenił gość TVN24. Dodał, że "trzeba już powoli myśleć o powtórce szczepień".
Źródło: TVN24