Wałęsa jednak nie do kotleta

Były prezydent Lech Wałęsa znów w centrum zainteresowania
Gierek broni Wałęsy: W 1980 roku był czysty
Źródło: TVN24

- Fałszywe przedstawienie sprawy Lecha Wałęsy zdecydowanie uderza w wizerunek pana Prezydenta - z oburzeniem reaguje na dzisiejszą publikację "Życia Warszawy" Piotr Gulczyński z Fundacji "Instytut Lecha Wałęsy". Zapowiada ze fundacja zamierza wytoczyć gazecie proces.

"Życie Warszawy" poinformowało w artykule "Lech Wałęsa do kotleta" o wykładzie, jaki wygłosić ma były prezydent w sieci popularnych w Polsce hipermarketów.

- Oczywiście, że mi zapłacili. Za taki występ dostaję od dziesięciu do stu tysięcy euro. Ja zarabiam po parę milionów w ten sposób. Myśli pani, że za trzy tysiące złotych ja bym był w stanie przeżyć - cytuje słowa prezydenta gazeta.

Informację o tym, że firma współpracuje z Lechem Wałęsą na zasadach wyłączności jest kłamliwa Wałek

Wałęsa nie do kotleta

Instytut zaprzecza, jakoby można było wynająć za pośrednictwem firmy Celebrity Speakers Lecha Wałęsę do każdej uroczystości.

- Informację o tym, że firma współpracuje z Lechem Wałęsą na zasadach wyłączności jest kłamliwa - podkreśla Piotr Gulczyński, prezes zarządu fundacji. - Sposób opisania sprawy przez "ŻW" sprawia wrażenie działania na zlecenie firmy Celebrity Speakers i z całą pewnością służy promowaniu jej działalności - dodaje.

Prezydent nie na sprzedaż

Informację o tym, że firma współpracuje z Lechem Wałęsą na zasadach wyłączności jest kłamliwa Wałek

- Prezydent Lech Wałęsa korzysta, w miarę możliwości i czasu, ze wszystkich zaproszeń na wydarzenia, które mogą stwarzać szersze forum do prezentacji własnego stanowiska i dyskusji o Polsce i świecie oraz promocji naszego kraju - tłumaczy prezes zarządu fundacji. - Z całą pewnością jednak prezydent nie otrzymuje honorarium za występ w instytucjach publicznych - podkreśla Instytut Lecha Wałęsy.

mkos

Źródło: tvn24.pl, CNN

Czytaj także: