Wadim Bakatin, ostatni przewodniczący sowieckiego KGB, zmarł w wieku 84 lat - podały państwowe rosyjskie media.
Bakatin kierował KGB przez kilka miesięcy, na samym końcu istnienia Związku Radzieckiego. Został powołany na to stanowisko po tym, jak wyszło na jaw, że poprzedni szef KGB Władimir Kriuczkow, odegrał kluczową rolę w nieudanym puczu wymierzonym w Michaiła Gorbaczowa.
Chciał odtajnienia archiwów
Bakatin opowiadał się za odtajnieniem archiwów KGB, które miałyby zawierać odpowiedzi na wiele tajemnic, w tym na przykład dotyczących zamachu na prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego.
- Archiwa dotyczące tych tajemnic, gdzie dochodzenie do prawdy ma wielkie znaczenie dla ludzkości, powinny być otwarte - podkreślał w wywiadzie kilka tygodni po tym, kiedy został szefem KGB. Nie zdążył jednak do tego doprowadzić, niedługo potem ZSRR upadł.
Media pisały jednak o "geście dobrej woli" ze strony Bakatina. Oddał on przedstawicielom Stanów Zjednoczonych torbę pełną urządzeń do podsłuchu i planów, które rzucały światło na to, jak agenci KGB inwigilowali amerykańską ambasadę w Moskwie.
- Chcę je wam podarować i chcę, aby przekazano je waszemu rządowi, bez żadnych zobowiązań, bez żadnego "coś za coś". W nadziei, że może się wam jakoś odwdzięczamy, zaoszczędzicie trochę pieniędzy, może kiedyś będziecie mogli ponownie wykorzystać ten budynek - mówił w grudniu 1991 roku Batakin, cytowany przez "Washington Post".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shepard Sherbell/CORBIS SABA/Corbis via Getty Images