"W tej sprawie wciąż jest wiele znaków zapytania"

"Przywróciliśmy mu tożsamość"
"Przywróciliśmy chłopcu tożsamość"
Źródło: tvn24

- Jest jeszcze wiele znaków zapytania. W chwili obecnej myślimy, żeby doprowadzić tę sprawę do końca. Nie myślimy o tym tak, że już mamy sprawę rozstrzygniętą - mówi Michał Kohl, który od 2 lat uczestniczy w badaniu tożsamości chłopca znalezionego w Cieszynie.

Michał Kohut, technik kryminalistyki komendy policji w Cieszynie zbierał ślady w stawie, w którym znaleziono martwego chłopca w 2010 roku. Od dwóch lat uczesniczy w badaniach mogących ustalić tożsamość dziecka.

Niewyjaśnione wątpliwości

Kohut przyznaje, że mimo dużego kroku w sprawie wciąż przed specjalistami z dziedziny kryminologii wiele kwestii do wyjaśnienia. - Jest jeszcze wiele znaków zapytania. W chwili obecnej myślimy, żeby doprowadzić tę sprawę do końca. Nie myślimy o tym tak, że już mamy sprawę rozstrzygnięta - wyjaśnia.

"Emocje są, ale nie mogą nami zawładnąć"

Technik przyznaje, że podczas śledztwa wszystkim udzielają się duże emoje. - One gdzieś tam w pewnym momencie dochodzą do głosu. Ale robiąc to co robimy, one nie mają prawa bytu. Jeżeli zaczną nami kierować, to jesteśmy narażeni na pomyłkę, która w późniejszm czasie może okazać się straszna w skutkach - mówi Kohut.

Kohut ostrożnie podchodzi do stawiania jakichkolwiek osądów. - Znamy ludzi, którzy mogli się do tego przyczynić. Cały czas używam sformułowania "mogli", bo dopóki nie zapadnie wyrok w tej sprawie nie możemy przesądzać o winie danych osób. Ale ulga jest.

Policjant z Cieszyna o przełomie ws

Policjant z Cieszyna o przełomie ws. "Jasia"

Autor: zś/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: