PiS boi się Tadeusza Rydzyka tak dalece, że "broni" Traktatu Lizbońskiego głosując przeciw. Niech albo zagłosują za, albo nie mówią, że go popierają, bo to podłe kłamstwo - mówił Stefan Niesiołowski w programie "Kawa na ławę". - My nie występujemy przeciw naszemu sukcesowi, ale został on przez rząd zakwestionowany przez zapowiedz odejścia od protokołu brytyjskiego. Platforma złamała konsensus w tej sprawie - odpowiedział Jacek Kurski z PiS.
Stefan Niesiołowski powiedział, że nie poprze preambuły do ustawy ratyfikującej, którą proponuje PiS, bo uchwała była ostateczną propozycją w tej kwestii. - Jarosław Kaczyński nie będzie już Polski szantażował, tylko zapłaci cenę. Naszą granicą ustępstw była uchwala i nic więcej nie zrobimy - powiedział poseł Platformy.
Nieoczekiwanie nie zgodził się z nim Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Propozycja połączenia referendum z wyborami, którą miała Platforma, też jest szantażem - powiedział. - Liczycie, że uda się wygrać samodzielnie, a my już mamy hasło na wybory: nie głosujcie na tych, którzy się kłócą, bo to są glosy stracone - stwierdził poseł partii koalicyjnej.
Dwa pytania PSL
Propozycja połączenia referendum z wyborami, którą miała Platforma, też jest szantażem. Liczycie, że uda się wygrać samodzielnie, a my już mamy hasło na wybory: nie głosujcie na tych, którzy się kłócą, bo to są glosy stracone
Jacek Kurski odpowiedział twierdząco.
- To drugie do PO - kontynuował poseł PSL. - Jeżeli naszą wolę, większości parlamentarnej, chcemy przełożyć w uchwale, to dlaczego nie może to być w randze ustawy?
Tego pytania pogratulował mu Jacek Kurski, jednak Stefan Niesiołowski powiedział, że żadnych dalszych ustępstw wobec PiS nie będzie.
Kto popiera traktat
Zapisy traktatu pozwolą 15 państwom decydować o budżecie Unii. PiS zdradził swoich wyborców podpisując go. PiS jest populistyczną partią, która chce reprezentować wszystkich. Gdyby pan Kurski miał cztery ręce, to by łapał cztery sroki za ogon
Powiedział on także, że preambuła nie byłaby zgodna z prawem, - To co robi PiS, to daleko idąca niewiedza i brak kompetencji prawnych, bo traktat jest zamknięty - zauważył.
Zdecydowanie przeciwny traktatowi jest Marek Jurek. - Zapisy traktatu pozwolą 15 państwom decydować o budżecie Unii. PiS zdradził swoich wyborców podpisując go - stwierdził. - PiS jest populistyczną partią, która chce reprezentować wszystkich. Gdyby pan Kurski miał cztery ręce, to by łapał cztery sroki za ogon - stwierdził Jurek.
Wady i zalety wg PiS
Karta praw podstawowych może prowadzić do tego, ze przy każdym roszczeniu Niemcom wysiedlonym z ziem zachodnich Polska będzie musiała płacić odszkodowanie
Na wady karty odpowiedział Ryszard Kalisz z LiD, który słowa Kurskiego kilkakrotnie przecinał słowem "bzdura". - Tam jest zapis o gwarancji własności, podobnie jak polskim prawie cywilnym, i o zakazie dyskryminacji - powiedział.
Co myśli Jarosław Kaczyński o internautach?
Goście programu dyskutowali także o słowach Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS, w wypowiedzi poświęconej głosowaniu przez internet, niezbyt pochlebnie wyraził się o internautach. - Nie jestem entuzjastą tego, żeby młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota - powiedział.
Swego prezesa bronił Jacek Kurski. - Ta wypowiedź została w oczywisty sposób zmanipulowana. Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło oto, aby aktowi głosowania towarzyszył odpowiedni szacunek. Jarosław Kaczyński kocha internautów - stwierdził poseł PiS.
Jednak pozostali goście programu nie dali się przekonać. - Wypowiedź Kaczyńskiego była żenująca, i wstyd, że taki ktoś był premierem - podsumował Stefan Niesiołowski.
- Dla mnie to jest osobiste, bo mam swoje dzieci na UW. Ja muszę pójść do BUWu i zobaczyć, co się tam dzieje - zażartował Marek Jurek. Kaczyński swoje zdanie o internautach uzasadniał tym, co zobaczył podczas swojej wizyty w bibliotece uniwersyteckiej.
Uspokoił go poseł LiD. - Nie ma w BUWie piwa, ani filmików, byłem tam wielokrotnie. Jednak wypowiedź dla tych ludzi była obraźliwa. Kaczyński powinien przeprosić - stwierdził Kalisz.
Nieco spokojniejszy był Eugeniusz Kłopotek. - Głosowanie przez internet jest ważną kwestią. Ja jestem temu przeciwny, bo akt głosowania powinien być dostojny. Sama idea wypowiedzi Kaczyńskiego jest słuszna, ale uzasadnienie jest fatalne - stwierdził.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24