Pod Gmach Sejmu przyjechali w sobotę premier Rządu RP Sławoj Feliks Składkowski, wicepremier Rządu RP Eugeniusz Kwiatkowski i minister Spraw Zagranicznych Józef Beck. Weszli do sali obrad i Beck zaczął przemawiać. Mówił dokładnie to samo co 70 lat wcześniej - bronił Polski przed Niemcami. Tak rozpoczęła się rekonstrukcja słynnego przemówienie ministra Józefa Becka w Sejmie Rzeczypospolitej 5 maja 1939 roku.
Było jak przed II wojną światową. Beck oświadczył, że "Polacy nie znają pojęcia pokoju za wszelką cenę, a jedyną rzeczą w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna, jest honor". W przededniu wojny oznaczało to, że Polska odrzuca niemieckie żądania, dotyczące Gdańska i tak zwanego korytarza pomorskiego.
Wszystko przygotowane było przez aktorów. Nie zabrakło także rekwizytów i samochodów "z epoki".
Byli ci co widzieli
W rekonstrukcji wzięli także udział świadkowie wydarzeń z 1939 roku. Na sali sejmowej zasiadł ostatni prezydent Polski na wychodźstwie, Ryszard Kaczorowski, a także rodziny posłów dwudziestolecia międzywojennego.
Zebranych powitał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który powiedział, że rekonstrukcja jest częścią obchodów 70 rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. - Obchodzimy tę rocznicę tak, aby zdać sobie sprawę także z obecnej sytuacji Polski - powiedział Komorowski.
Źródło: IAR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24