- Prezydent Komorowski ma tylko jeden element styczny ze SKOK Wołomin. Angażował się w zdjęcie blokady ustanowionej przez PiS i swojego poprzednika (Lecha Kaczyńskiego - red.), jeśli chodzi o ustawę o SKOK-ach - powiedział w "Kropce nad i" prof. Tomasz Nałęcz.
Posłowie PiS oraz lider Solidarnej Polski zarzucają Bronisławowi Komorowskiemu powiązania z byłymi członkami SKOK Wołomin.
Adam Hofman, były poseł PiS powiedział, że według jego wiedzy "jeden z członków zarządu SKOK Wołomin Andrzej Kleszczewski jest członkiem komitetu honorowego prezydenta".
Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz nie odniósł się do tych zarzutów. Powiedział, że nie wie, czy taka osoba jest w komitecie.
Po programie, w rozmowie TVN24 dr Kleszczewski zaprzeczył, że kiedykolwiek był w komitecie honorowym Bronisława Komorowskiego. Podkreślił jednocześnie, że nigdy nie był w zarządzie SKOK-u Wołomin, a jedynie przez 2 lata w radzie nadzorczej.
"Prezydent Komorowski ma tylko jeden element styczny ze SKOK Wołomin"
Prof. Nałęcz stwierdził, że w "PiS pracuje chyba specjalny sztab ludzi, który wyszukuje na siłę nierzeczywiste powiązania Bronisława Komorowskiego ze SKOK-ami".
- Prezydent Komorowski ma tylko jeden element styczny ze SKOK Wołomin. Kiedy objął urząd, pamiętając jak ważną sprawą jest objęcie nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego SKOK-ów, bardzo angażował się w zdjęcie blokady ustanowionej przez PiS i swojego poprzednika (Lecha Kaczyńskiego - red.), jeśli chodzi o ustawę o SKOK-ach - podkreślił Nałęcz. Dodał, że w bardzo szybkim tempie weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostało zweryfikowane przez ekspertów kancelarii jego następcy. - Trybunał Konstytucyjny przyznał rację prezydentowi Komorowskiemu. Uznał, że ta ustawa może wejść w życie - podkreślił Nałęcz. Jak zaznaczył prof. Nałęcz, to, że dzisiaj 2,5 mln klientów SKOK-ów jest bezpiecznych i bezpieczne są ich pieniądze, jest zasługą obecnego prezydenta.
"KNF mógłby zrobić tyle, na ile pan Bierecki by mu pozwolił"
Z kolei Adam Hofman powiedział, że prezydent Lech Kaczyński przez swojego ministra, czyli dzisiejszego kandydata Andrzeja Dudę, wniósł ustawę, dzięki której m.in nadzór nad SKOK-ami miał być przekazany KNF. - Wtedy przeciwko ustawie głosował Bronisław Komorowski i PO - stwierdził Hofman.
- Rzeczywiście w 2008 roku Platforma Obywatelska wniosła projekt ustawy o SKOK-ach, który poddawał je kontroli KNF - powiedział prof. Nałęcz. Wyjaśnił, że po 10 dniach wpłynął prezydencki projekt ustawy o spółdzielczości, w którym był rozdział o SKOK-ach. - W 90 proc. przepisany z projektu przygotowanego w SKOK-ach. Tam nie było żadnego nadzoru KNF-u nad SKOK-ami, tylko nadzór pośredni, sprawowany przez kasę krajową. KNF mógłby zrobić tyle, na ile pan Bierecki by mu pozwolił - powiedział.
"PO i polskie filie banków chciały położyć rękę na SKOK-ach"
Adam Hofman został zapytany, dlaczego senator Bierecki przeniósł pieniądze z sektora SKOK do spółki SKOK Holding w Luksemburgu. Stwierdził, że według jego wiedzy to jest normalna sytuacja, w której powołuje się holding nadzorujący spółki. - Dlaczego do Luksemburga? Ponieważ partia Bronisława Komorowskiego, Platforma Obywatelska, wymyśliła sobie ustawę z dnia na dzień, która kazała SKOK-om zbywać majątek w przeciągu trzech miesięcy - powiedział. Jak dodał, "SKOK-i uciekły przed PO zamknięciem systemu i polskimi filiami banków zagranicznych, które chciały położyć rękę na SKOK-ach".
Autor: js/ja/kwoj / Źródło: tvn24