W szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi, w wyniku awarii klimatyzacji, spadły z sufitu dwa kartonowo-gipsowe kasetony. Wypadek byłby niegroźny, gdyby nie to że zdarzył się na intensywnej terapii. Pięciu pacjentów oddział trzeba było ewakuować do innych szpitali. Po 45-minutowej akcji straży pożarnej trwa usuwanie, niewielkich na szczęście, szkód.
Do awarii klimatyzacji doszło w czwartek po południu. Z urządzeń klimatyzacyjnych zaczęła lać się woda. Dwa zamoknięte kasetony spadły nagle na podłogę. Nikomu nic się nie stało, ale ze względu na charakter oddziału, na którym to się zdarzyło, pięciu pacjentów trzeba było przenieść do innych szpitali. - Akcja straży pożarnej i policji trwała od godziny 18.15 do 19.00. Nasze działania polegały na wypompowaniu wody, która wyciekła z uszkodzonej rury - powiedział portalowi tvn24.pl aspirant Paweł Wodzyński z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24