"W kuchni było pełno gruzu, krzesła wyjechały na środek". Ciężarówka wjechała w dom

Kierowca ciężarówki stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i z impetem uderzył w dom jednorodzinny.

- Chwilę wcześniej wyszłam do innego pokoju i wtedy usłyszałam huk. Nie wiedziałam co się stało, czy gaz wybuchł. Poczułam smród benzyny i zobaczyłam tumany kurzu. W kuchni było pełno gruzu, stół i krzesła wyjechały na środek. Wybiegłam z domu i zobaczyłam co się stało. Pytałam kierowcę czy żyje. Całe szczęście, że nie śpimy z tej strony – opowiada pani Jadwiga, mieszkanka zniszczonego domu.

- Już piąty raz mamy z niszczony płot, ale to zawsze były osobówki. Nie wiemy dlaczego tak się dzieje, to przecież prosta droga. Mieszkamy w pechowym miejscu, albo kierowcy jeżdżą za szybko - uważa pani Jadwiga.

Z ustaleń policji wynika, że 49-letni kierowca był trzeźwy. Mężczyzna trafił do szpitala. Ma złamaną nogę. Mieszkańcom budynku nic się nie stało. Wewnątrz przebywały wówczas 4 osoby: 55-letnia właścicielka, para w wieku 60 lat oraz 28-letni mężczyzna. Zostali ewakuowani, noc spędzili u rodziny. Nie wiadomo, kiedy wrócą do domu.

Jak mówi Tomasz Kokoszyński ze straży pożarnej w Bielsku-Białej, pojazd naruszył konstrukcję budynku. - Została zabezpieczona stemplami budowlanymi. Nadzór budowlany sprawdzi, czy budynek nie stwarza zagrożenia - mówi Kokoszyński.

Przyczyny wypadku bada policji. - Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna mógł zasnąć za kierownicą, mógł też omijać jakaś przeszkodę i stracił panowanie nad samochodem. Nie jest też wykluczone, że do zdarzenia przyczynił się stan techniczny pojazdu - mówi Elwira Jurasz, z bielskiej policji.

Droga była całkowicie zablokowana. Utrudnienia zakończyły się przed godz. 14.00.

Do zdarzenia doszło w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Legionów:

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: js/ja/ejas / Źródło: tvn24