Niesłusznie - jak się okazało - podejrzewano gimnazjalistów z Elbląga o dosypanie nauczycielce do kawy morfiny. Badanie napoju nie wykazało zawartości narkotyku. Niewykluczone, że kobieta, która zasłabła podczas lekcji, sama zażyła lek na bazie morfiny - donosi RMF FM.
W poniedziałek 35-letnia nauczycielka nagle zasłabła, tuż po wypiciu kawy na porannej lekcji fizyki. Kierownictwo szkoły wezwało pogotowie. Po wykonaniu szczegółowych badań w moczu kobiety wykryto morfinę.
Nauczycielka podejrzewała, że kiedy przez chwilę była na zapleczu klasy, jeden z uczniów mógł dosypać jej do kawy substancję psychoaktywną.
Sama zażyła morfinę?
Jednak - jak poinformowała policja - badanie laboratoryjne kawy wykluczyło wersję o dosypaniu morfiny. Prokuratura nie wyklucza wersji, że nauczycielka sama zażyła lek na bazie morfiny. Zwłaszcza, że niedawno wróciła z urlopu zdrowotnego. Tej wersji nie dopuszczają jednak pracownicy szkoły.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: SXC