Nie ustaje batalia o szefa CBA. Po tym, jak Kancelaria Prezydenta poinformowała o prawdopodobnym odesłaniu wniosku premiera o opinię ws. odwołania Mariusza Kamińskiego, PO ma nowy pomysł jak usunąć go ze stanowiska. Chodzi o odebranie Kamińskiemu przez ABW certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. W takim przypadku premier miałby obowiązek go odwołać - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
- Jest to jedna z możliwości, niezależna od decyzji premiera o wszczęciu procedury odwołania Kamińskiego - stwierdził w rozmowie z gazetą Sebastian Karpiniuk (PO), szef sejmowej komisji śledczej ds. nacisków, która m.in. bada działalność CBA. Powodem odebrania Kamińskiemu certyfikatu dostępu do informacji niejawnych może być - według posła PO - ujawnienie podczas wtorkowej konferencji w Rzeszowie informacji, których treść była "ściśle tajna". Szef CBA powiedział wtedy, że opublikowane przez "Rzeczpospolitą" stenogramy pochodzą z podsłuchów telefonicznych, które Biuro prowadziło w ramach rozpracowywania afery hazardowej. - Potwierdził też, że te same materiały przekazał premierowi Tuskowi. I właśnie mówiąc o tym, Kamiński ujawnił tajemnicę państwową - ocenił Karpiniuk.
Nie możliwość, ale "obowiązek" odwołania
Poseł powołał się na artykuł 8. oraz 7. ustawy o CBA i przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych, zgodnie z którymi - jak przypomniał - szefa CBA można odwołać, jeśli "nie daje on rękojmi zachowania tajemnicy państwowej".
- Wystarczy teraz, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na podstawie tych przepisów przeprowadzi postępowanie sprawdzające wobec szefa CBA. A później na podstawie artykułu 45. ustawy o ochronie informacji niejawnych odbierze Kamińskiemu certyfikat dający mu dostęp do tych informacji. A wtedy premier Tusk będzie miał obowiązek odwołać szefa CBA - podsumował Karpiniuk.
Tusk: Kamińskiemu "brak nieskazitelności"
W środę Donald Tusk wszczął procedurę odwołania Kamińskiego z funkcji szefa CBA. Zgodnie z prawem, wniosek premiera o odwołanie szefa CBA musi być zaopiniowany przez prezydenta, rządowe Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmową speckomisję - opinie te nie są jednak wiążące dla szefa rządu.
Prezydencki minister Andrzeja Duda stwierdził, że wniosek Tuska do prezydenta o odwołanie Kamińskiego z funkcji szefa CBA jest niepełny i dlatego Lech Kaczyński najprawdopodobniej zwróci go do uzupełnienia. W odpowiedzi szef rządu w programie "Fakty po Faktach" zapowiedział, że odwoła Mariusza Kamińskiego "tak, jak przewidują przepisy i dyktuje mu sumienie". Dodał, że dyskwalifikuje go przepis ustawy o CBA mówiący o "nieskazitelnym poziomie etycznym i moralnym". Art. 7 ustawy o CBA mówi m.in., że szefem lub zastępcą szefa CBA może być osoba, która "wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną".
Wcześniej prokuratura w Rzeszowie postawiła Kamińskiemu zarzuty dotyczące przekroczenie uprawnień w toku operacji CBA w sprawie tzw. afery gruntowej. Opozycja zarzuca premierowi, że walka o dymisję szefa CBA jest odwetem za aferę hazardową.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / PAP