Jeśli się nie nie powiodą, PKW podejmie decyzję o ręcznym liczeniu głosów po niedzielnej drugiej turze wyborów samorządowych. Jak poinformował po godzinie 14 Romuald Drapiński z Krajowego Biura Wyborczego, w trakcie testów wykryto błąd w wydrukach protokołów. - Jest to błąd edycyjny, łatwy do skorygowania - zaznaczył.
Jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób będą liczone głosy podczas niedzielnych wyborów. Państwowa Komisja Wyborcza nie wyklucza, że skorzysta z systemu stworzonego przez firmę Nabino, który spektakularnie zawiódł podczas pierwszej tury.
Jakikolwiek błąd będzie porażką
- Czy zastosujemy technikę elektroniczną, okaże się w środę. Wtedy przeprowadzać będziemy testy systemu liczącego głosy - zapowiadała we wtorek w rozmowie z tvn24.pl Beata Tokaj, dyrektor zespołu prawnego i organizacji wyborów z KBW.
Testy rozpoczęły się w środę o godz. 12. Na czym polegają?
- Będziemy sprawdzać przepustowość systemu, liczenie danych. Będziemy pracować na innej bazie, testowej, ale z taką samą liczbą kandydatów. Przetestujemy system tak, jakby pracował podczas zwykłych wyborów - wyjaśniała dyrektor przed rozpoczęciem próby.
"Błąd łatwy do skorygowania"
Romuald Drapiński z Krajowego Biura Wyborczego powiedział PAP w środę po godzinie 14, że w trakcie testów w 890 gminach wykryto błąd.
Wyjaśnił, że na protokołach zarówno komisji obwodowych jak i terytorialnych błędnie pojawiała się pozycja: "głosy oddane na skreślonego kandydata". Zaznaczył, że taka pozycja na protokołach była potrzebna podczas wyborów, które odbyły się 16 listopada, natomiast podczas II tury wyborów jest ona zbędna. Podkreślił, że jest to błąd edycyjny, łatwy do skorygowania. Dodał, że poszczególne komisje zgłaszały także drobne błędy, które na bieżąco były naprawiane.
Decyzja w środę
Tokaj poinformowała, że jeśli testy wyjdą idealnie i nie pojawi się żaden błąd, w niedzielę do liczenia głosów komisje będą używać systemu informatycznego. Jeśli natomiast się nie powiodą, prawdopodobnie dojdzie do ręcznego liczenia głosów w całym kraju. Decyzja ma zapaść w środę wieczorem.
Co się stanie, jeśli system sprawdzi się podczas testów, ale zawiedzie w niedzielę w którejś z komisji? Wtedy - jak powiedziała Tokaj - to od decyzji danej komisji będzie zależeć, czy członkowie przejdą na liczenie ręczne.
- W takim wypadku o zmianie sposobu liczenia głosów jej przewodniczący będzie musiał poinformować komisarza wyborczego - dodała.
Kiedy poznamy wyniki?
Państwowa Komisja Wyborcza szacuje, że jeśli "wszystko zadziała prawidłowo", oficjalne wyniki drugiej tury wyborów poznamy już w poniedziałek.
Autor: Natalia Szewczak,eos//plw,rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24