Wojsko i organizatorzy Mistrzostw Świata w Akrobacji Samolotowej, które od piątku mają odbywać się w Radomiu, potwierdziły informację o piątkowym incydencie powietrznym z udziałem rosyjskiego pilota, który leciał na zawody z Czech do Radomia.
W piątek wojsko wykryło, że w jedną z siedmiu stref ograniczonych lotów wokół Krakowa, Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia, wleciał niezidentyfikowany samolot, który nie odpowiadał na wezwania drogą radiową. Zdarzenie miało miejsce ok. 25 km od Radomska (Łódzkie). - Kiedy został wykryty przez służby radiolokacyjne, wielokrotnie próbowaliśmy nawiązać kontakt, jednak nie odpowiadał. Dlatego została wysłana para dyżurna, dwa samoloty F-16 z bazy w Łasku, które zmusiły samolot do lądowania na lotnisku w Radomiu - powiedział w poniedziałek mjr Marek Kwiatek z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Dodał, że w Radomiu sprawa została przekazana policji do wyjaśnienia. - Z tego, co wiem, był to rosyjski samolot akrobacyjny, lecący na jakąś imprezę, bodajże mistrzostwa świata - powiedział Kwiatek. Poinformował też, że po wszystkim okazało się, iż pilot maszyny prowadził korespondencję radiową, ale na innych częstotliwościach i po rosyjsku. Prokuratura Okręgowa w Radomiu nie udzielała w poniedziałek informacji na ten temat.
Nie zgłosił lotu
Rzecznik prasowy Mistrzostw Świata w Akrobacji Samolotowej, które rozpoczną się 5 sierpnia w Radomiu, Dariusz Osiej, potwierdził, że do incydentu doszło w piątek w godzinach porannych. Według niego Rosjanin leciał niewielkim samolotem akrobacyjnym Extra 330 na zawody z Czech do Radomia. - Nie zgłosił jednak swojego lotu, miał wyłączone radio i przez nieuwagę czy niewiedzę, znalazł się w strefie zamkniętej z powodu odbywających się w Polsce Światowych Dni Młodzieży - wyjaśnił Osiej. - Rosjanin miał w swoim samolocie włączony tzw. transponder, czyli urządzające namierzające i identyfikujące statek powietrzny. Ponieważ nie reagował na wezwania, wojskowe służby naziemne poderwały dyżurną parę samolotów F-16 – dodał rzecznik.
Jak powiedział, piloci wojskowi zbliżyli się do Rosjanina w okolicach Częstochowy i udało im się nawiązać łączność radiową. - Piloci F-16 zaopiekowali się Rosjaninem, odprowadzili go na lotnisko w podradomskim Piastowie, zadbali o to, żeby bezpiecznie wylądował – stwierdził Osiej. Dodał, że po wylądowaniu Rosjaninem zajęły się odpowiednie służby, policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Samolot został dokładnie sprawdzony. Sprawdzono także laptop pilota. Rosjanin złożył wyjaśnienia w obecności tłumacza. Osiej powiedział, że rosyjski pilot wziął już udział w zawodach Pucharu Polski, które odbyły się w miniony weekend; startował na samolocie, którym przyleciał do Radomia. - Na razie nie mamy informacji, by jego udział w zbliżających się Mistrzostwach Świata był zagrożony. O dalszych krokach muszą jednak zdecydować odpowiednie służby – dodał rzecznik radomskiej imprezy.
Ograniczony ruch lotniczy
Strefy ograniczonego ruchu lotniczego zostały wprowadzone na wniosek dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa na czas trwania ŚDM. Dwie największe strefy zostały wytyczone wokół Krakowa (promień 100 km) i Częstochowy (promień 50 km). W obu tych miejscach wytyczono dodatkowo dwie kolejne strefy o promieniu 5 km, gdzie ograniczenia były bardziej restrykcyjne - środek jednej z nich znajduje się na krakowskich Błoniach, drugiej - na Jasnej Górze. Pozostałe strefy ograniczenia zostały wprowadzone wokół Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia (promień 5 km). Zakazy obowiązują do 1 sierpnia do godz. 23:59. Bezwzględny zakaz wykonywania lotów obowiązuje lotnictwo sportowe, aeroklubowe, rekreacyjne, w tym przede wszystkim bezzałogowe statki powietrzne, tzw. drony.
Autor: js/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Narodowej