"Chcieli dla mnie kary śmierci". Uwolniony z kongijskiego więzienia Polak o tym, co go spotkało

Źródło:
"Dzień dobry" TVN
Majewski: po tym, jak sprawdzono mój paszport i okazało się, że jestem Polakiem, aresztowano mnie
Majewski: po tym, jak sprawdzono mój paszport i okazało się, że jestem Polakiem, aresztowano mnie"Dzień dobry TVN"
wideo 2/5
Majewski: po tym, jak sprawdzono mój paszport i okazało się, że jestem Polakiem, aresztowano mnie"Dzień dobry TVN"

- Jak podróżowałem po Demokratycznej Republice Konga samochodem z wynajętym kierowcą, zatrzymała nas gwardia prezydencka (...). Po tym, jak sprawdzono mój paszport i okazało się, że jestem Polakiem, aresztowano mnie - opowiadał w "Dzień dobry TVN" podróżnik Mariusz Majewski, który trzy miesiące spędził w trudnych warunkach w kongijskim więzieniu. Trafił tam za rzekome szpiegostwo i dostał wyrok dożywocia oraz dziesięć milionów dolarów grzywny. - Spędziłem pierwsze pięć tygodni w Kongu w odizolowaniu, bez kontaktu ze światem zewnętrznym - mówił.

Mariusz Majewski został przed laty pierwszym Polakiem, który postawił stopę na terytorium wszystkich 193 krajów członkowskich ONZ (i Watykanu) przed ukończeniem 40. roku życia. W 2017 roku przeżył też najdłuższą dobę trwającą 49 godzin, co zostało uznane za oficjalny rekord Guinnessa.

W 2024 roku spędził trzy miesiące w trudnych warunkach w więzieniu w Demokratycznej Republice Konga. Trafił tam za rzekome szpiegostwo i dostał wyrok dożywocia oraz dziesięć milionów dolarów grzywny. W studiu "Dzień dobry TVN" w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim opowiadał o tym, co go spotkało.

Zobacz też: Dramat Polaka w Kongo. Niesłusznie skazano go na dożywocie

"Spędziłem pierwsze pięć tygodni w odizolowaniu, bez kontaktu ze światem zewnętrznym"

- Jak podróżowałem po Demokratycznej Republice Konga samochodem z wynajętym kierowcą, zatrzymała nas gwardia prezydencka, to takie specjalne siły wojskowe. Po tym, jak sprawdzono mój paszport i okazało się, że jestem Polakiem, aresztowano mnie. Myślałem, że chodzi o to, że nie zaproponowałem jakiejś łapówki, a wymuszanie pieniędzy w Afryce na drogach jest praktyką dość często stosowaną, ale potem, kiedy sprawy zaczęły przybierać taki niespodziewany dla mnie obrót, zorientowałem się, że jest poważnie - opowiadał.

>> Miał spędzić resztę życia w kongijskim więzieniu. Polak "jest już bezpieczny w Europie" <<

- Gdy wtrącono mnie do więzienia i poprosiłem o kontakt z adwokatem lub z rodziną, powiedziano mi, że nie mam absolutnie żadnych praw. I tak spędziłem pierwsze pięć tygodni w Kongu w odizolowaniu, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie mogliśmy mieć nawet długopisów - dodał.

Jak wskazywał, "sąd był tą stroną, która zapewniała tłumacza". - Mieli tylko jednego, który niestety bardzo słabo znał angielski i nie było innej możliwości. Natomiast adwokat, który był wynajęty przez moją rodzinę, był w niebezpieczeństwie, bo grożono mu śmiercią, dlatego że zajmował się moją sprawą - mówił.

"Chcieli dla mnie kary śmierci"

Majewski opowiadał, że "od początku sama sprawa była taką małą farsą". - Była pokazowa, transmitowana przez telewizję. I oczekiwanie społeczeństwa było takie, że chcieli dla mnie kary śmierci ze względu na te antyzachodnie i szczególnie antypolskie nastroje w Kongu. Od marca została przywrócona w ogóle w tym kraju kara śmierci i społeczeństwo oczekiwało, że zostanie ona wykonana właśnie na mnie - mówił.

Wskazywał, że do tej pory nie ma oficjalnego wyroku z uzasadnieniem. - Jest to kara dożywocia, która w ostatniej chwili została zamieniona z kary śmierci. I taką informację posiadam w tej chwili, że dostałem dożywocie, które nadal jest obowiązujące - powiedział.

Kinszasa, stolica Demokratycznej Republiki KongaShutterstock

- Utraciłem kontakt z rodziną i myślałem, że długo tak nie pociągnę, że jestem w stanie wytrzymać jakiś czas tam, ale atmosfera, która była w więzieniu, do którego mnie przeniesiono i samo to poczucie, że jestem niewinny, a dostałem taki wyrok, powodowało, że moje morale bardzo spadało z dnia na dzień - mówił dalej podróżnik.

- Nagle zostałem wydobyty z tego więzienia, w którym byłem, i myślałem, że przenoszą mnie do kolejnego, bo byłem do tego przyzwyczajony. Nawet jadąc samochodem, pytałem, gdzie jedziemy. Te służby odpowiadały mi, że nie wiedzą. Nawet kierowca nie wiedział, gdzie jedzie. Nawet jak przyjechałem na lotnisko i podejrzewałem, że to może być dobra rzecz, to właściwie dopiero kiedy jako ostatniego wsadzili mnie do samolotu lecącego do Brukseli, tuż przed zamknięciem drzwi wręczyli mi paszport - opowiadał.

- Ja cały czas byłem pod ich kontrolą, filmowano mnie i dopiero wtedy, kiedy wręczono mi paszport, pomyślałem, że chyba będę wolny. Spokój poczułem dopiero, jak opuściliśmy przestrzeń tego kraju. Zależy mi na tym, żebym został uniewinniony - dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przeżył piekło w Kongo. Groziła mu kara śmierci za polski paszport. "Widziałem takie rzeczy..."

Polski podróżnik skazany w Republice Konga

23 maja Mariusz Majewski został skazany w Demokratycznej Republice Konga na dożywotnie więzienie. Trzy miesiące wcześniej stanął przed tamtejszym trybunałem wojskowym. Podróżnikowi z Polski postanowiono wówczas zarzuty dotyczące sabotażu oraz niszczenia instalacji Sił Zbrojnych Konga.

Majewski - zdaniem kongijskich śledczych - miał "zbliżać się do linii frontu z milicjantami grup Mobondo; przemieszczać się po linii frontu bez autoryzacji właściwych władz oraz bez towarzystwa wykwalifikowanych agentów; robić zdjęcia wrażliwych i strategicznych miejsc; potajemnie obserwować działania wojskowych".

Pod koniec maja udało się go uwolnić i podróżnik trafił do polskiego konsulatu w Brukseli. Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał wtedy, że akcja uwolnienia polskiego obywatela została przeprowadzona przy współpracy resortu i prezydenta Andrzeja Dudy.

Autorka/Autor:pp, akr//mrz

Źródło: "Dzień dobry" TVN

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

Pozostałe wiadomości

Dwa ciosy w udo i prawą dłoń zadał napastnik idącemu ulicą mężczyźnie w Boguszowie-Gorcach (woj. dolnośląskie). Ten trafił z ciężkimi obrażeniami do szpitala. Przeżył, ale niemal stracił prawą dłoń. Ciosy zostały zadane mieczem samurajskim. Policja zatrzymała podejrzanego i jeszcze dwóch mężczyzn. Nagranie ataku zarejestrowała kamera monitoringu.

Dwa ciosy w udo, jeden w dłoń. Atak mieczem samurajskim na ulicy

Dwa ciosy w udo, jeden w dłoń. Atak mieczem samurajskim na ulicy

Źródło:
PAP, TV DAMI Region

Ryszard Terlecki, były szef klubu PiS i były wicemarszałek Sejmu, odniósł się do sytuacji PiS-u w Małopolsce, gdzie partia ma większość, ale wciąż nie może wybrać marszałka. Napisał, że "zdrada nie popłaca" i dodał, że "dla oszustów, którzy dbają jedynie o własne korzyści, nie powinno być w niej miejsca". Jego zdaniem sytuacja w Małopolsce wymaga "zdecydowanej reakcji".

Terlecki o "zdradzie" i "oszustach, którzy dbają jedynie o własne korzyści"

Terlecki o "zdradzie" i "oszustach, którzy dbają jedynie o własne korzyści"

Źródło:
TVN24

W zbiorniku wodnym na terenie żwirowni w Glinicy (woj. śląskie) utonęła 9-letnia dziewczynka - poinformowała w niedzielę policja. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii.

Tragedia na Śląsku, utonęła 9-latka. Kąpała się w miejscu zabronionym

Tragedia na Śląsku, utonęła 9-latka. Kąpała się w miejscu zabronionym

Źródło:
tvn24.pl

Strażacy ugasili w niedzielę niewielki pożar, który wybuchł w Parku Narodowym Gór Stołowych na Dolnym Śląsku. Ogień objął ściółkę leśną na skalnej półce. Nie rozprzestrzenił się dalej dzięki szybkiej akcji gaśniczej, w której wziął udział śmigłowiec.

W parku narodowym wybuchł pożar. "Niewłaściwe zachowanie"

W parku narodowym wybuchł pożar. "Niewłaściwe zachowanie"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Propozycja Jarosława Kaczyńskiego jest mało przekonująca, mało porywająca - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do planów prezesa PiS dotyczących przeprowadzenia referendum w sprawie wypowiedzenia paktu migracyjnego. - Kaczyński cały czas myśli: "jeszcze więcej tego samego i to pozwoli mi odnieść zwycięstwo". Wątpię w to - ocenił z kolei profesor Andrzej Rychard, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.

"Kaczyński cały czas myśli: jeszcze więcej tego samego"

"Kaczyński cały czas myśli: jeszcze więcej tego samego"

Źródło:
TVN24

W Derbencie w rosyjskim Dagestanie miał miejsce atak na synagogę, cerkiew oraz posterunek policji. Z rąk uzbrojonych napastników zginęło sześciu funkcjonariuszy policji, a 12 zostało rannych – donosi agencja Reuters, powołując się na komunikat rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dwóch napastników zostało zastrzelonych - donosi kanał Baza na Telegramie.

Ostrzelali synagogę, cerkiew i posterunek policji

Ostrzelali synagogę, cerkiew i posterunek policji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Nexta TV, Clash Report

Rok temu Jewgienij Prigożyn organizował "marsz sprawiedliwości" i szedł w kierunku Moskwy. Dwa miesiące później już nie żył, zginął w katastrofie samolotu. Co stało się z zarządzaną przez niego Grupą Wagnera? Według ekspertów, na których powołuje się BBC, w ciągu niespełna dwunastu miesięcy rosyjski reżim skutecznie "rozwiązał" tę organizację najemników, zastępując ją nową formacją.

Rok temu szli na Moskwę, co dzieje się z nimi teraz?

Rok temu szli na Moskwę, co dzieje się z nimi teraz?

Źródło:
BBC

Niedziela to siódmy dzień poszukiwań 19-letniego Brytyjczyka Jaya Slatera, który na początku tygodnia zaginął na Teneryfie. W poszukiwaniach uczestniczą m.in. ojciec i brat zaginionego. - Mam nadzieję, że ktoś mu pomógł - powiedział Warren Slater w rozmowie ze Sky News. - Chcę tylko, żeby wrócił i tyle. To mój syn - dodał mężczyzna.

Siedem dni koszmaru. "Chcę tylko, żeby wrócił"

Siedem dni koszmaru. "Chcę tylko, żeby wrócił"

Źródło:
Sky News, BBC

W ramach rosyjskich działań dezinformacyjnych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego stworzono strony internetowe, które były bliźniaczo podobne do stron uznanych serwisów medialnych. W Polsce podszyto się pod strony tygodnika "Polityka" i Polskiego Radia. Opisujemy szczegóły rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w eurowybory.

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Źródło:
Konkret24

Na ulicy Robotniczej we Wrocławiu 38-letnia kobieta zostawiła w nagrzanym samochodzie czteroletnie dziecko. Jeden z zaniepokojonych świadków postanowił wybić szybę. Kobieta tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut. - Tak naprawdę to nieistotne, czy to jest 5, 10 minut czy 15 minut. Ta sytuacja nie powinna w ogóle się wydarzyć - podkreśla w rozmowie z TVN24 komisarz Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

Małe dziecko w nagrzanym aucie. Matka tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut

Małe dziecko w nagrzanym aucie. Matka tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut

Źródło:
TVN24

13 osób zostało aresztowanych w związku z pożarem lasu na greckiej wyspie Hydra - poinformowały w niedzielę lokalne media. Według władz ogień wybuchł w efekcie wystrzelonych z jachtu fajerwerków.

Wystrzelili fajerwerki z jachtu, na wyspie wybuchł pożar. Może grozić im nawet 20 lat więzienia

Wystrzelili fajerwerki z jachtu, na wyspie wybuchł pożar. Może grozić im nawet 20 lat więzienia

Źródło:
ekathimerini.com, tvnmeteo.pl

W sobotę wieczorem wznowiono dostawy wody na włoskiej wyspie Capri. Wróciła też część turystów, jednak - jak zauważają miejscowe media - straty dla wizerunku tej turystycznej perły są ogromne. Wiele osób zrezygnowało z przyjazdu na wyspę.

Na Capri wróciła woda i część turystów. Ale straty są "ogromne"

Na Capri wróciła woda i część turystów. Ale straty są "ogromne"

Źródło:
PAP

Włoska straż przybrzeżna przeprowadziła serię akcji ratunkowych na jeziorze Como w Lombardii w północnych Włoszech. Dziesiątkom żeglarzy groziło niebezpieczeństwo z powodu silnego wiatru i wysokich fal.

Seria akcji ratunkowych na włoskim jeziorze

Seria akcji ratunkowych na włoskim jeziorze

Źródło:
ANSA, Reuters

Upały wrócą do Polski w połowie następnego tygodnia. Po krótkiej przerwie w części kraju mogą pojawić się znów także gwałtowne burze. Synoptycy IMGW zapowiadają ostrzeżenia drugiego stopnia.

Już wkrótce ostrzeżenia drugiego stopnia mogą objąć prawie całą Polskę

Już wkrótce ostrzeżenia drugiego stopnia mogą objąć prawie całą Polskę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

25-letni motocyklista zginął w Wohyniu (woj. lubelskie) po uderzeniu w zaparkowane auto. Policjanci, który zjawili się na miejscu, zauważyli ciało mężczyzny, kask i uszkodzone elementy. Nie było jednak śladu po motocyklu. Znalazł się u 23-letniego właściciela. Był ukryty za belami słomy. Mężczyzna był pijany. Został zatrzymany. 

Na miejscu wypadku zauważyli ciało i kask. Nigdzie nie było motocykla

Na miejscu wypadku zauważyli ciało i kask. Nigdzie nie było motocykla

Źródło:
tvn24.pl

Załoga helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pomogła w sobotę pacjentowi i nie mogła wrócić do bazy na lotnisku Katowice-Muchowiec. Trwa tam impreza masowa, a zarządca lotniska zdecydował o zamknięciu przestrzeni powietrznej – również dla lotów ratunkowych - o czym załoga dowiedziała się w trakcie misji. Ostatecznie, na podstawie jednorazowej zgody, wróciła z przyszpitalnego lądowiska do bazy, ale dziś nie mogła już z niej wylecieć. Zakaz miał obowiązywać do jutra, do godz. 6, jednak zarządca lotniska zmienił zdanie i śmigłowiec LPR może latać.

Helikopter ratowników był uziemiony przez imprezę na lotnisku

Helikopter ratowników był uziemiony przez imprezę na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nagranie, które zamieszczono na TikToku, a potem w innych mediach społecznościowych sugeruje, że w województwie lubelskim powstaje obóz dla migrantów, którzy rzekomo zostaną relokowani z innych państw. Przeznaczenie obiektu jest inne. Wyjaśniamy.

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

Źródło:
Konkret24
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nowa fala gorącego powietrza dotrze do Polski i znowu będzie ponad 30 stopni. Kiedy możemy spodziewać się powrotu upału? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: szykuje się kolejny skok temperatury

Pogoda na 16 dni: szykuje się kolejny skok temperatury

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zdjęcia do kolejnego prequela "Gry o tron" ruszyły - przekazało we wtorek HBO. Fabuła produkcji zostanie oparta na treści jednego z opowiadań autorstwa George'a R.R Martina. Ten będzie też producentem wykonawczym serialu. W jego głównych rolach wystąpią Peter Claffey i Dexter Sol Ansell.  

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Źródło:
HBO

Arcybiskup Burgos Mario Iceta w sobotę ogłosił nałożenie ekskomuniki na grupę zbuntowanych sióstr z zakonu Ubogich Sióstr Świętej Klary w miejscowości Belorado na północy Hiszpanii. Konflikt między klaryskami a archidiecezją dotyczy między innymi nieuznawania przez zakonnice postawień Soboru Watykańskiego II.

Zbuntowane zakonnice wykluczone z Kościoła

Zbuntowane zakonnice wykluczone z Kościoła

Źródło:
PAP