Zenek Martyniuk jest dziś niekwestionowanym królem disco polo. Co więcej, to właśnie on jest autorem nazwy nurtu, który jeszcze 25 lat temu określano muzyką chodnikową. W tym czasie Martyniuk opublikował blisko sto piosenek. Co roku jego utwór stawał się przebojem. Bez względu na mody trzyma swój poziom i ma stałą grupę wielbicieli.
"Jestem samoukiem"
- Kiedyś myślałam, że to jest fajne, jakby Zenek był popularny, teraz już bym tak nie chciała. To jest naprawdę męczące. Człowiek jest cały czas na świeczniku - przyznaje Danuta Martyniuk, żona Zenka, a on sam zaprasza do swojego królestwa. Pokazuje najnowsze trofea: nagrodę publiczności z Ostródy z 2017 roku i koronę Kielc z Festiwalu Muzyki Radiowej, a także pierwszą gitarę. Jak przyznaje, nie spodziewał się kiedyś, że zostanie muzykiem i będzie tak zarabiał na życie.
- Nie znam nut. Umiem narysować klucz wiolinowy, wiem, jak wygląda cała nuta, półnuta, ćwierćnuta, ósemka, ale akurat do grania na gitarze potrzebne są akordy - mówi Zenek. Jak wspomina, akordów nauczyli go dwaj wujkowie - obaj o imieniu Mikołaj. - Grali na zabawach, na weselach, od najmłodszych lat chodziłem do nich na próby. Jestem samoukiem - opowiada.
Zenon Martyniuk: jestem samoukiem
Pokazuje też złotą biżuterię, którą zakłada na scenę: łańcuch, sygnet. - Od czasu, jak poznałem Kazika Wysockiego, Roma, mam jakieś takie zamiłowanie do złota - tłumaczy.
Urlop? Może w 2020
Danuta i Zenek Martyniukowie pobrali się, kiedy mieli niespełna 20 lat. Wkrótce będą obchodzić 30 rocznicę ślubu. Pani Danuta przez wiele lat była pielęgniarką. Jej mąż po maturze porzucił marzenia o byciu sportowcem. Poświecił się komponowaniu i scenie. Mają jednego syna, który ukończył szkołę morską i prowadzi pub.
Pani Danuta przyznaje, że wolałaby, żeby mąż grał mniej koncertów. - Za często w domu go nie ma - mówi. A Zenek Martyniuk wylicza, że w 2018 roku ma już na koncerty zarezerwowane prawie wszystkie weekendy, podobnie 2019. - W 2020 może zrobi urlop - podejrzewa pani Danuta.
Król disco polo urodził się i wychował w podlaskiej wsi Gredele. Ma starszą siostrę. W rodzinnym domu żyje już tylko jego matka. W wydanej ostatnio biografii król disco polo przyznał, że wszystko, co osiągnął, to zasługa rodziców, którzy pozwalali mu realizować marzenia.
A siostra Zenka Martyniuka potwierdza, że jej brat zawsze dbał o swój wizerunek. - Uczył się w szkole w Białymstoku, grał, zarabiał i lubił dobrze wyglądać - mówi Wioletta Łukaszuk.
Zobacz cały materiał na stronie magazynu "UWAGA!" TVN.
Autor: lukl/AG / Źródło: tvn24.pl, Uwaga TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN