Prezydent zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny i "w dniu 29 maja 2024 roku przekazał Sejmowi ustawę do ponownego rozpatrzenia" - poinformowała Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W komunikacie na stronie Kancelarii Prezydenta napisano, że podejmując decyzję o wecie, prezydent uznał, że nie została spełniona wynikająca z ustawy przesłanka "umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego".
W komunikacie KPRP powołano się też na opinie ekspertów, "wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki".
Przepis wskazany w komunikacie KPRP wskazuje, że aby etnolekt mógł zostać uznany za język regionalny, musi różnić się od oficjalnego języka państwa. Obecnie jedynym językiem regionalnym uznanym prawnie w Polsce jest język kaszubski.
W oświadczeniu zaznaczono także, że "prezydent, podzielając obawy, że uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych" i kierując się odpowiedzialnością za państwo, "uważa, że nie można zaaprobować żądań o objęcie określonych dialektów językowych przepisami ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym".
"Niedające się wykluczyć działania hybrydowe, jakie mogą być podjęte w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej, związane z prowadzoną wojną za wschodnią granicą, nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej. Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego" - podano w oświadczeniu.
Prezydent RP @AndrzejDuda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., odmówił podpisania ustawy z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym oraz niektórych innych… pic.twitter.com/YAQ69BuT3F
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 29, 2024
Ustawa znowu trafi do Sejmu
Po prezydenckim wecie ustawa trafia ponownie do Sejmu. Sejm może odrzucić weto prezydenta większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Przy założeniu, że w głosowaniu wzięliby udział wszyscy obecni posłowie - 459 osób - większość konieczna do ponownego uchwalenia noweli (odrzucenia weta) wynosiłaby 275 głosów. Większość rządowa dysponuje obecnie 247 głosami.
Na decyzję prezydenta zareagował m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który we wpisie na X zamieścił zdjęcie dokumentu z decyzją prezydenta - wniosku o ponowne rozpatrzenie ustawy przez Sejm. "Różnorodność to siła Polski, nie zagrożenie dla niej. Przykro, że Pan tego nie rozumie, Panie Prezydencie" - napisał Hołownia.
Różnorodność to siła Polski, nie zagrożenie dla niej. Przykro, że Pan tego nie rozumie, Panie Prezydencie. pic.twitter.com/Sf3ItxkhdH
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) May 29, 2024
Weto prezydenta skomentował też poseł Lewicy Maciej Konieczny, który kandyduje w wyborach do Parlamentu Europejskiego w województwie śląskim. "Ślązacy i Ślązaczki istnieją tak samo jak istnieje język śląski. Zamykanie na to oczu jest głupie i osłabia polskie państwo. Na słuszne i nieuniknione uznanie naszych praw przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Niestety" - napisał Konieczny na platformie X.
Ślązacy i ślązaczki istnieją tak samo jak istnieje język śląski. Zamykanie na to oczu jest głupie i osłabia polskie państwo.
— Maciej Konieczny (@_mkonieczny) May 29, 2024
Na słuszne i nieuniknione uznanie naszych praw przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Niestety. https://t.co/wbejqQK56Y
Rosa: weto prezydenta to wynik słabości, strachu i niewiedzy
Weto do ustawy uznającej śląski za język regionalny jest wynikiem słabości, strachu i niewiedzy prezydenta - uważa sprawozdawczyni projektu tej ustawy posłanka Monika Rosa (KO). Wyraziła przekonanie, że uznanie śląskiego za język regionalny to kwestia kilkunastu miesięcy, kiedy zostanie wybrany nowy prezydent. W jej opinii uzasadnienie weta, które znalazło się na stronie internetowej prezydenta jest "kuriozalne" i sprzeczne z opiniami językoznawców, które przekazała prezydentowi Dudzie.
- Wpisywanie na koniec jeszcze kwestii wojny hybrydowej i że my w związku z tym musimy bronić naszej tożsamości to jakieś kompletne kuriozum, ponieważ język śląski na pewno nie osłabi Polski i polskości. Jeśli prezydent tak uważa i boi się tego, to znaczy, że totalnie w polskość nie wierzy i w polską tożsamość - uważa parlamentarzystka.
W jej opinii, weto pokazuje w jaki sposób obóz prezydenta i poprzednie władze postrzegają państwo. - Państwo według nich musi być scentralizowane, jednorodne, gdzie mówi się jednym językiem i wierzy się w jednego Boga - opisywała. Posłanka zapowiedziała, że jej ugrupowanie będzie szukało w Sejmie większości do odrzucenia weta.
Sowa: gańba fest, panie prezydencie
Poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa powiedział: "Gańba fest, panie prezydencie, to błędna decyzja". - Jeśli pan prezydent potrzebował zrobienia dodatkowych badań, miał na to dziewięć lat, mógł też częściej odwiedzać województwo śląskie, spotykać się ze Ślązakami. Sam by się pewnie przekonał, że ta kultura jest utrzymywana, że również mowa śląska jest pielęgnowana. To w mojej ocenie tylko by wzbogacało kulturę - mówił.
- Nie sądzę, żeby w jakikolwiek sposób zagrażało to kwestii integralności państwa polskiego. (...) Pamiętam, że kilka kadencji wcześniej pan premier Kaczyński dosyć mocno się o Ślązakach wypowiedział i wówczas w wyborach to miało swoje odzwierciedlenie. Dzisiaj myślę, że ta decyzja też może kilka punktów procentowych PiS-owi zabrać i niech tak się stanie - dodał.
To była ósma próba
26 kwietnia Sejm uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Popierana przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę ustawa trafiła do Senatu, a potem do prezydenta Andrzeja Dudy.
Projekt został złożony 25 stycznia 2024 r. przez grupę posłów KO. To była ósma parlamentarna próba uznania języka śląskiego za język regionalny lub Ślązaków za mniejszość etniczną.
Po raz pierwszy poselski projekt w sprawie uznania języka śląskiego pojawił się w 2007 r. Tego samego dnia zdecydowano o skróceniu kadencji parlamentu. Kolejne projekty składano w 2010 i 2012 r., ale nigdy nie zostały poddane dyskusji na sali plenarnej. W 2014 r. do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy w sprawie uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, podpisany przez 140 tys. obywateli. Skierowano go do prac w komisji, której wnioskiem było jego odrzucenie. Poselski projekt dotyczący ślonski godki w 2018 r. nie doczekał się numeru druku, a w 2020 r. pierwszego czytania. Z kolei w 2023 r. przygotowano poselski projekt o uznaniu śląskiej mniejszości etnicznej, ale zanim się nim zajęto, skończyła się kadencja.
Podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowały 596224 osoby, w tym 236588 jako pierwszą, a 187372 jako jedyną. Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467145 osób, a spośród nich 54957 jako jedynego.
"Nie trzeba się bać Śląska"
7 maja o podpisanie ustawy o języku śląskim apelował premier Donald Tusk z aktorką i Ślazaczką Grażyną Bułką. "Podpiszcie, Panie Prezydyńcie ta ustawa. To sie biere dugopis i sie tak szkryflo, no" - napisał premier.
Zwrócił się do prezydenta. - Nie trzeba się bać Śląska, nie trzeba się bać wspólnot etnicznych, nie trzeba się bać języka śląskiego. To jest wielkie dziedzictwo Śląska, Polski i Europy - mówił.
Ponad 130 przedstawicieli świata kultury, nauki oraz mediów podpisało się pod apelem do prezydenta o uznanie języka śląskiego za język regionalny. Wśród nich znalazła się między innymi Olga Tokarczuk, która w 2019 roku otrzymała Literacką Nagrodę Nobla, oraz przewodnicząca Rady Języka Polskiego profesor Katarzyna Kłosińska.
15 maja Andrzej Duda pytany o ustawę powiedział, że większość naukowców jest zdania, że na Śląsku jest bardzo wiele dialektów, najczęściej o charakterze lokalnym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP/EPA