Białostoccy radni zdecydowali w poniedziałek, że wzbudzająca wiele emocji ulica majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" stanie się ulicą Podlaską. Pierwszą nazwę przegłosowali radni poprzedniej kadencji z PiS, którzy wówczas mieli większość w radzie miasta.
Zdecydował jeden głos. Za przyjęciem uchwały o zmianie nazwy ulicy było 13 radnych, przeciwko zagłosowało 12. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja miejskich rajców, również z udziałem mieszkańców miasta. Na sesję przyszła duża grupa przeciwników zmiany. W projekcie uchwały ulica miała nosić nazwę 100-lecia Praw Kobiet. W trakcie sesji radni Koalicji Obywatelskiej wprowadzili poprawkę i zmienili na pierwotnie planowaną nazwę, czyli ulicę Podlaską.
"Postać niejednoznaczna"
Projekt uchwały na poniedziałkowej sesji referował Stefan Nikiciuk, z Forum Mniejszości Podlasia (FMP), wiceprzewodniczący rady miasta.
- Postać majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" jest nieakceptowana przez część mieszkańców Białegostoku i wzbudza wiele kontrowersji – uzasadniał. - W jego życiorysie, oprócz czynów chwalebnych, są też czarne karty, które wiążą się z ofiarami wśród ludności cywilnej – dodał.
W uzasadnieniu projektu uchwały, co przytoczył radny Nikiciuk, czytamy: - Major Zygmunt Szendzielarz pseudonim "Łupaszka" – dowódca V Brygady Wileńskiej – to postać niejednoznaczna. Z dokumentów historycznych wynika, iż w 1944 roku na jego rozkaz dokonano pacyfikacji litewskiej wsi Dubinka, gdzie zginęło 27 osób, w tym kobiety i dzieci. Do podobnej sytuacji doszło w roku 1945 na terenie Polski we wsi Potoka (obecna gmina Michałowo), gdzie oddział Zygmunta Błażewicza pseudonim „Zygmunt” zamordował – zastrzelił w dniu 16 maja czterech dorosłych mieszkańców tej wsi, a następnie w dniu 22 maja całkowicie spalił tę wieś. Pożar spowodował śmierć trójki małych dzieci i jednej osoby dorosłej. Ten sam oddział spalił wieś Zanie w powiecie hajnowskim. Oddział ten podlegał majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi, pseudonim "Łupaszka". Do dziś wśród historyków trwa dyskusja co do jednoznacznej pozytywnej oceny mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”, pod którego komendą działał wspomniany wyżej oddział Zygmunta Błażewicza.
- Uważamy, że póki trwa dyskusja co do jednoznacznej, pozytywnej oceny majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", nie powinno być tej nazwy w przestrzeni Białegostoku – dodał Nikiciuk.
Emocje wokół patrona
Nazwa ulicy imieniem majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" od początku wzbudza emocje w Białymstoku. Ulicę na osiedlu Skorupy Rada Miasta nazwała w kwietniu 2018 roku. Inicjatorami byli radni PiS, którzy mieli wtedy większość w radzie, przegłosowali wówczas uchwałę, mimo że prezydent miasta proponował inną nazwę - ulica Podlaska. Kiedy zawieszono tablice z patronem ulicy, ktoś nakleił na nich wlepki z hasłem "zbrodniarz". Na płocie otaczającym pobliską budowę malowane były hasła między innymi: "Łupaszko - morderca!!!", "Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii. Łupaszko to ludobójca!!!". Do tej pory, co jakiś czas, ktoś oblewa tablice z nazwą czerwoną farbą.
Burzliwa dyskusja
Sprawa wywołała burzliwą dyskusję na poniedziałkowej sesji rady miasta. Wśród publiczności w zdecydowanej większości byli przeciwnicy zmiany. Niektóre wystąpienia przerywali okrzykami niezadowolenia, inne brawami. Radny PiS Paweł Myszkowski, przewodniczący Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa Rady Miasta Białystok, odczytał opinię przesłaną mu przez prezesa IPN Jarosława Szarka.
- Major Zygmunt Szendzielarz zasłużył na dobrą pamięć w przestrzeni publicznej Państwa Polskiego. Jest godny, by być patronem ulic, placów czy też gmachów - tak szef IPN zakończył swoje pismo. Myszkowski przywoływał też orzeczenia sądowe z 1993 roku, mocą których zostały unieważnione wszystkie wyroki skazujące, wydane po wojnie wobec "Łupaszki". Apelował do radnych KO, by "nie sprzedawali historii w imię interesu politycznego".
Głos w dyskusji zabrała radna PiS Agnieszka Rzeszewska: - Jako Polka czuję się obrażona, odebrano Polakowi, bohaterowi narodowemu, godność i cześć (...), to dzięki takim bohaterom jesteśmy dzisiaj w wolnym państwie. Jak można do czegoś takiego dopuścić? To hańba i jeszcze raz hańba - mówiła w emocjonalnym wystąpieniu.
- Nikt tu nie próbuje nikomu odebrać bohatera, jeżeli dla kogoś "Łupaszko" jest bohaterem, niech zostanie. Natomiast jest część osób, która uważa niestety inaczej. Nie ma na to dokładnych faktów, że nie zostały popełnione zbrodnie, które zostały popełnione - mówił Tomasz Kalinowski, radny FMP, jeden z czwórki podpisanych pod wnioskiem o zmianę patrona ulicy.
Zwolennicy i przeciwnicy
Po ostatnich wyborach samorządowych radni PiS są w opozycji w białostockiej radzie miasta. Większość ma Koalicja Obywatelska. W jej skład wchodzą radni FMP, którzy już wcześniej zapowiadali starania o zmianę nazwy ulicy. Odnosząc się do działań "Łupaszki" wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna". Zmiany nazwy ulicy nie chciała Młodzież Wszechpolska, która organizowała społeczną zbiórkę podpisów w tej sprawie. Pomysł zmiany krytykowała też Region Podlaski NSZZ "Solidarność".
Autor: nina/PAP/kwoj / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: tvn24