- Moim zdaniem nie ma żadnych przeciwwskazań jeżeli chodzi o rozumienie Konstytucji i prezydent mógł tak postąpić - stwierdził mecenas Łukasz Chojniak, odnosząc się do ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, skazanego nieprawomocnym wyrokiem. - Jednak pomiędzy „móc” a „skorzystać” z uprawnienia jest przepaść, którą wypełnia kultura polityczna - dodał gość "Wstajesz i wiesz".
Mecenas Łukasz Chojniak podkreślił, że w przypadku ułaskawienia ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego nie mamy do czynienia z klasycznym zastosowaniem prawa łaski, gdyż postępowanie w tej konkretnej sprawie cały czas trwało. Dodał, że w sprawie Mariusza Kamińskiego sporną kwestią nie jest strona prawna całej sytuacji, a aspekt polityczny.
"Poważne zastrzeżenia"
- Moim zdaniem, nie ma żadnych przeciwwskazań jeżeli chodzi o rozumienie Konstytucji i prezydent mógł tak postąpić - stwierdził mecenas Łukasz Chojniak, który był gościem programu „Wstajesz i wiesz”. - Pomiędzy „móc” a „skorzystać” z uprawnienia jest przepaść, którą wypełnia kultura polityczna - dodał. - To, że mogę coś uczynić, nie oznacza wcale, że powinienem to jako władza robić - powiedział mec. Chojniak. - I tutaj mam poważne zastrzeżenia. Po pierwsze, jest to głębokie ingerowanie w proces, kiedy sprawa jest jeszcze sądzona - podkreślił gość „Wstajesz i wiesz”. - Jako absolutnie niedopuszczalne przyjmuję uzasadnianie tej decyzji poprzez argumentowanie, że proces był procesem politycznym - podkreślił. - To jest dewastowanie wymiaru sprawiedliwości. Niezależnie od tego, czy my się zgadzamy z tym wyrokiem, czy nie, od tego jest apelacja. W demokratycznym państwie prawa, niezależnie od tego, jakie toczymy spory polityczne, to pewne kanony, fundamenty, muszą być. Jeżeli będziemy podważali zaufanie do wyroków, to za chwile te osoby, które dzisiaj mówią o politycznym wyroku, w przypadku pozytywnie dla siebie rozstrzygniętej sprawie będą musiały pogodzić się z tym, że inna grupa będzie mówić o wyroku politycznym - dodał.
Skazanie Mariusza Kamińskiego
W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r.
Proces dotyczył operacji CBA z lata 2007 r. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Autor: tmw/ja / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24