Prowadzimy z prezydentem rozmowy, które miałyby zmierzać w kierunku zbudowania szerszej koalicji państw, które mogłyby przekazywać ciężki, nowoczesny sprzęt - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Odpowiadając na doniesienia "Wall Street Journal" o tym, że polski rząd rozważa przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2, szef rządu uściślał, że Polska nie zamierza tego robić samodzielnie. Na wspólnej konferencji z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem padły także pytania o niemieckie Patrioty dla naszego kraju.
Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak na konferencji zorganizowanej w sobotę w 1 Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie pytani byli, czy są prowadzone rozmowy na temat niemieckiej propozycji przekazania trzech baterii Patriot dla Polski, a także o ogłoszoną przez Biały Dom pomoc wojskową o wartości 682 milionów dolarów na wzmocnienie obrony państw wschodniej flanki NATO, w tym Polski. - Tak, część pieniędzy z funduszy europejskich, amerykańskich zaczyna trafiać do Polski. Dyskutujemy również o tym, w jaki sposób pozyskać sprzęt, który wchodzi w miejsce tego, które my przekazaliśmy Ukrainie - odpowiedział Morawiecki.
- Tutaj prowadzone są także rozmowy z Niemcami o tym, aby do Polski również trafiły systemy Patriot. To duża wygrana w naszych rozmowach, że mamy zysk podwójny: wzmocnienie bezpieczeństwa na Ukrainie, poprzez obronę przeciwrakietową, (…) ale mamy również wzmocnienie naszej obrony przeciwlotniczej - mówił premier.
Kiedy niemieckie Patrioty trafią do Polski?
Błaszczak odpowiadał na pytanie, czy można wyznaczyć konkretną datę, kiedy niemieckie Patrioty trafią do naszego kraju. - Te wyrzutnie - jeszcze nie wiemy do końca ile - trafią do województwa lubelskiego. Rozmawiamy na poziomie wojskowym. Naszym dużym osiągnięciem jest to, że one będą wpięte w polski system obronny, a więc to dowódca operacyjny będzie dowodził tymi Patriotami. To jest cel, który stawialiśmy sobie podczas negocjacji - powiedział minister obrony narodowej.
- System Patriot, który trafi na Ukrainę, niemiecki i amerykański, spowoduje wzrost bezpieczeństwa również w naszym kraju, dlatego że zminimalizuje ryzyko takiego tragicznego zdarzenia, z jakim mieliśmy do czynienia 15 listopada ubiegłego roku, a także zminimalizuje ryzyko blackoutu na Ukrainie, a więc kolejnej fali migracji - dodał.
Premier: toczą się rozmowy o koalicji państw, mającej przekazywać ciężki sprzęt
Na konferencji padło też pytanie o doniesienia amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal", który - powołując się na szefa Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomira Dębskiego i czeskiego urzędnika zastrzegającego anonimowość - podał, że polski rząd rozważa prośbę Ukrainy o wysłanie jej swoich czołgów Leopard 2. "WSJ" odnotowało, że polskie siły zbrojne dysponują ponad 240 takimi niemieckimi maszynami w różnych wersjach i są one znacznie lepiej opancerzone i chronione przed pociskami przeciwczołgowymi niż wozy ofiarowane dotąd przez USA, Niemcy czy Francję.
Do tej kwestii odniósł się Morawiecki.
- Razem z panem prezydentem prowadzimy rozmowy, które miałyby zmierzać w kierunku zbudowania szerszej koalicji państw, które mogłyby przekazywać ciężki, nowoczesny sprzęt. Tyle mogę powiedzieć na ten moment - powiedział premier. - Pan prezydent też jest w to zaangażowany, rozmowy się toczą, ja rozmawiałem o tym z kanclerzem [Niemiec, Olafem - przyp. red.] Scholzem kilka tygodni temu w Brukseli - odparł. - Sądzę, że w najbliższych kilku dniach możemy więcej w tej kwestii wiedzieć - dodał.
Morawiecki podkreślił, że sama Polska "bez szerszej koalicji nie zamierza przekazywać teraz czołgów" na Ukrainę.
W 2022 roku Polska przekazała Ukrainie ponad 200 czołgów, skonstruowanych w Związku Sowieckim T-72 i ich polskiej modyfikacji PT-91 Twardy.
Źródło: TVN24