Polski Czerwony Krzyż otrzymał International Humanitarian Service Award, coroczne wyróżnienie przyznawane przez Amerykański Czerwony Krzyż. Przedstawiciel zarządu PCK Michał Mikołajczyk, który w piątek w Waszyngtonie odebrał nagrodę powiedział, że jest to wyraz uznania dla pomocy udzielanej przez Polaków Ukrainie.
Mikołajczyk oświadczył na briefingu prasowym w piątek w ambasadzie RP w Waszyngtonie, że przyznawana od 1988 roku nagroda jest bardzo prestiżowym wyróżnieniem wręczanym "organizacjom, które wykazują poświęcenie zaangażowane w konkretne działania i pomoc, ale też w promocję zasad ruchu Czerwonego Krzyża".
Jak podkreślił, otrzymanie nagrody przez PCK jest efektem postawy polskiego społeczeństwa wobec inwazji Rosji na Ukrainę.
- Część Europy, w której mieszkamy, była szczęśliwą częścią świata przez kilkadziesiąt lat. I nagle to, co znamy z książek historycznych, z opowieści bliskich, stało się faktem: wojna za granicą, a z nią fala ludzi, którzy szli po pomoc. (...) I na przeciw tej fali wielkiego nieszczęścia stanęła fala humanitaryzmu i empatii. To coś bezprecedensowego, jak Polacy otworzyli swoje serca, domy, firmy, magazyny, umysły i portfele, by odpowiedzieć na tę falę nieszczęścia (...). Przeciętny Mikołajczyk stanął na wysokości zadania - powiedział członek zarządu PCK.
Podkreślił przy tym, że w pomoc Ukraińcom zaangażowane są stowarzyszenia Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca z ponad 50 ze 192 krajów świata, zaś wielką rolę odgrywa również amerykański komitet.
- Podam przykład: wojna rozpoczęła się w czwartek, a już w poniedziałek mieliśmy zapytanie z Kuwejckiego Czerwonego Półksiężyca: "Emir przekazuje dary, co wam przywieźć?" - opowiadał Mikołajczyk.
Dodał, że dzięki zaangażowaniu Amerykanów i amerykańskich firm można było szybko odpowiedzieć na pierwszą falę potrzeb, ale również finansować długofalowe działania, jak prowadzenie infolinii dla uchodźców i programu wsparcia gotówkowego dla Ukraińców.
Mikołajczyk: teraz priorytetem jest integracja dwóch społeczeństw - Polaków i Ukraińców
Podkreślił, że w pomoc angażowało się 10 tys. wolontariuszy i członków PCK, którzy pomogli ponad 1,2 mln Ukraińcom. - Wartość tego wsparcia to 250 milionów złotych. Dostarczyliśmy też ponad 800 konwojów z pomocą humanitarną. Wartość tego to kolejne 250 milionów - powiedział przedstawiciel PCK.
Pytany, jak zmieniły się potrzeby od początku wojny, Mikołajczyk stwierdził, że podstawowa pomoc humanitarna wciąż jest potrzebna - choć nie na taką skalę, jak początkowo - to obecnie priorytetem jest "integracja dwóch społeczeństw, Polaków i Ukraińców".
- Chodzi o to, by ci którzy są dziś w Polsce i będą chcieli u nas pozostać, mogli przejść przez adaptację jak najłatwiej. Czyli chodzi o kwestię uczenia języka polskiego, pisania CV, uczenia różnych zawodów, integrację dzieci w szkole, żeby nie było takiego podziału: oni i my - powiedział działacz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24