Podczas biegu na 10 kilometrów w USA lider wyścigu zasłabł, gdy meta była już w zasięgu jego wzroku. Z pomocą przyszedł rywal, który pomógł mu utrzymać pierwsze miejsce i dokończyć bieg. Odruch serdeczności okazał się silniejszy niż sportowa rywalizacja.
- Zrobiłem coś, co zrobiłby każdy w mojej sytuacji. Miałem to szczęście, że tam byłem i mogłem pomóc - opowiadał Rob Gomez, który pomógł ukończyć bieg swojemu rywalowi.
Bieg na 10 kilometrów odbył się w Cape Elizabeth w stanie Maine w Stanach Zjednoczonych.
"Odpowiedział, że nie muszę nic mówić"
Jak z kolei mówił Jesse Orach, zwycięzca wyścigu, miał wrażenie, że to Rob był pierwszy. - Ale nie byłem tego pewien. Powiedział coś w stylu: "ukończysz ten bieg". To nadzwyczajne. Kiedy czułem, że tracę już zwycięstwo, popchnął mnie, żeby upewnić się, że przekroczę linię mety jako pierwszy - relacjonował.
Jak przyznał, jest pod wrażeniem czynu Gomeza. Po wyścigu Orach podszedł do niego, by mu podziękować. - Powiedziałem, że brak mi słów. Odpowiedział, że nie muszę nic mówić - wyjaśniał zwycięzca biegu.
Autor: kb//now / Źródło: Cable News Network Inc. All rights reserved 2017