Prezydium Platformy Obywatelskiej ukarało pisemną naganą Janusza Palikota. Szefowie partii wymierzyli mu karę za niedawny wywiad, w którym nazwał ojca Tadeusza Rydzyka szatanem oraz oskarżył go o kradzież pieniędzy i sianie nienawiści. Palikot już po tym jak otrzymał karę, przepraszał za mocne słowa, ale dodał, że ocenę o. Rydzak podtrzymuje: -To zły człowiek - stwierdził.
O karze poinformował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Podkreślił, że przed podjęciem decyzji bardzo długo rozmawiał z Palikotem. Zaznaczył, że na kształt kary wpływ miało również to, że poseł kieruje sejmową komisją "Przyjazne Państwo".
Kara dla Palikota mogła być bowiem bardziej dotkliwa - zawieszenie w prawach członka klubu parlamentarnego, o które wnioskował Chlebowski.
Nie chciał być zawieszony
Jeszcze przed wejściem na posiedzenie prezydium Palikot wyraził nadzieję, że do tego nie dojdzie: - Kompromis jest możliwy, na pewno się dogadamy, Tadeusz Rydzyk się modli za mnie, będzie dobrze - mówił dziennikarzom, dodając, że "już raz był zawieszony jako uczeń w liceum". - Pamiętam, że to nie było nic przyjemnego; mam nadzieję, że tym razem mi się upiecze - mówił Palikot.
"Rydzyk to szatan"
Kara prezydium dotyczyła wywiadu z ubiegłego tygodnia umieszczonego w dzienniku "Polska". Palikot powiedział w nim m.in.: "Rydzyk, tak jak Dochnal, powinien być aresztowany, posiedzieć 4-5 lat w tzw. areszcie wydobywczym; mielibyśmy w końcu uporządkowane życie polityczne, bo część ludzi, którzy patrzą na życie polityczne jak na miejsce do gromadzenia fortuny osobistej, zniknęłaby z niego".
O o. Rydzyku mówił z resztą więcej: - Ukradł pieniądze, które mu się nie należały. Mam nadzieję, że służby specjalne w Polsce zajmą się tym i wkrótce się czegoś dowiemy. To jest zły człowiek, czyli trzymając się języka teologicznego - on jest szatanem. Sieje w sercach ludzi nienawiść.
Palikot przeprasza, ale nie o. Rydzyka
Po otrzymaniu nagany, Palikot przyznał, że słowa te były "za mocne i za daleko idące". Dodał, że jego słowa wypowiedziane pod adresem o. Rydzyka mogły być "słowami, których członek klubu Platformy Obywatelskiej nie powinien używać w publicznej debacie".
Poseł przeprosił za ich użycie, ciesząc się jednocześnie, że w ocenie jego osoby przeważył dorobek jego sejmowej pracy. - Jestem wdzięczny za tę decyzję panu przewodniczącemu Zbigniewowi Chlebowskiemu i prezydium. Mam nadzieję, że to kończy okres takich napięć, wynikających z moich, czasami zbyt odważnych, sformułowań - podkreślił Palikot, podtrzymując swoją ocenę o. Rydzyka.
PiS: Palikot Kononowiczem polskiej polityki
Pytany o komentarz do kary dla Palikota poseł PiS Mariusz Kamiński odpowiedział, że "to, czy PO zawiesi Palikota czy nie, to jest jej sprawa, ale to, że jest przewodniczącym Komisji Przyjazne Państwo to sprawa Sejmu". Dopytywany przez dziennikarza TVN24, czy nie widzi podobieństw między wyskokami Palikota a postawą np. Jacka Kurskiego czy Antoniego Macierewicza odpowiedział, że "Kurski to poważny polityk, który zajmuje się poważnymi sprawami", a Palikot jest "Kononowiczem polskiej polityki".
- Nie wierzę w wewnętrzną przemianę posła Palikota - podsumował Kamiński, bo, jak dodał, "każdy tydzień przynosi nowy skandal z udziałem Janusza Palikota".
Źródło: PAP, lex.pl