Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. incydentu z udziałem przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny na marszu Komitetu Obrony Demokracji - dowiedział się RMF FM. Lider PO miał uderzyć w kamerę blogera Ziemowita Piasta Kossakowskiego.
Do incydentu doszło podczas marszu "My naród" organizowanego 27 lutego przez KOD w Warszawie w obronie Lecha Wałęsy.
Według Ziemowita Piasta Kossakowskiego lider PO uderzył w kamerę po jego pytaniu o donosy TW "Bolka".
Jak dowiedział się RMF FM zawiadomienie w sprawie naruszenia prawa prasowego złożyła grupa dziennikarzy.
"Nie" państwu PiS
Marsz został zorganizowany po ujawnieniu przez IPN akt TW "Bolka", w których znajduje się odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek".
W manifestacji wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Odczytano list od byłego prezydenta.
Na scenę ustawioną przy rondzie Waszyngtona wszedł Grzegorz Schetyna (PO). Zaapelował między innymi o obronę dobrego imienia Lecha Wałęsy. "Lech Wałęsa" – zaczął skandować tłum. - Nie pozwolimy na to, żeby Polska była zawłaszczona. "Nie" państwu PiS, "nie" Jarosławowi Kaczyńskiemu – podkreślał Schetyna.
Autor: js//rzw / Źródło: RMF FM, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24