Rząd przesunął środki, które były wcześniej przeznaczone na budowę i remonty dróg lokalnych, by sfinansować w tegorocznym budżecie podwyżkę świadczenia pielęgnacyjnego dla rodziców dzieci niepełnosprawnych - poinformował premier Donald Tusk. W środę projektem ustawy podnoszącej te świadczenia zajmie się sejmowa komisja, co ma gwarantować szybkie wprowadzenie zmian.
W sobotę premier Donald Tusk obiecał rodzicom niepełnosprawnych dzieci, którzy od środy protestują w Sejmie, że rząd przygotuje ustawę podwyższającą wysokość świadczeń. We wtorek podczas obrad rządu zapadła decyzja o przesunięciu na ten cel środków w budżecie państwa. Rząd przyjął w tej sprawie uchwałę.
- Zgodnie z nią zwiększamy środki na budowę i remont dróg lokalnych nie o blisko 700 mln złotych, a o blisko 500 mln złotych. Chcieliśmy przeznaczyć całość środków od lasów państwowych na drogi, ale podzieliliśmy to, by móc sfinansować świadczenia dla całodobowych opiekunów osób niepełnosprawnych - tłumaczył premier.
Dodał, że nastąpi także redukcja wydatków na promocję biopaliw.
Jak mówił minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, realizacja zapowiedzi w tym roku - czyli podniesienie wysokości świadczenia od maja do 1000 zł - ma kosztować ok. 180 mln zł. Dodał, że aby projekt szybciej trafił pod obrady Sejmu, trafi do komisji polityki społecznej i rodziny. - Jeżeli parlamentarzyści przyjmą ten projekt jako własny, wówczas jego droga legislacyjna będzie znacznie krótsza - wyjaśnił i zaznaczył, że jego ustalenia z marszałek Sejmu Ewą Kopacz nie wykluczają, że nastąpi to na najbliższym posiedzeniu.
Posiedzenie komisji zaplanowano na środę na godz. 12.
Po 5 tys. zł dla tych, którzy utracili świadczenia
Kosiniak-Kamysz zapewnił również, że w porządku obrad Rady Ministrów znajduje się projekt ustawy, który zakłada wypłacenie zaległych świadczeń - wraz z odsetkami - tym opiekunom, którzy utracili prawo do zasiłków 1 lipca 2013 r. W grudniu, decyzją Trybunału Konstytucyjnego, świadczenia zostały im przywrócone. - Zaległa kwota wynosi (dla każdego opiekuna - red.) ok. 5 tys. zł. Ta wypłata nastąpi z odsetkami po 14 dniach od wejścia w życie ustawy - powiedział. Dodał, że informowaniem o przywróceniu zasiłków mają zająć się ośrodki pomocy społecznej.
Według szacunków MPiPS przepisy te kosztować będą ok. 1 mld 620 mln zł. Utracenie świadczeń dotknęło ok. 140 tys. opiekunów. Chodziło o ustawę o świadczeniach rodzinnych z grudnia 2012 r. (weszła w życie z początkiem 2013 r., jednak w tej kwestii obowiązywał półroczny okres przejściowy). Zgodnie z nią od lipca ub. roku świadczenie pielęgnacyjne przysługuje tylko niepracującym rodzicom i najbliższym krewnym osób niepełnosprawnych, gdy niepełnosprawność powstała przed osiągnięciem dorosłości (do 18. lub 25. roku życia - w przypadku osób uczących się).
Rodzice się nie godzą
Świadczenie pielęgnacyjne ma od 1 maja wzrosnąć do 1 tys. zł netto, od 1 stycznia 2015 r. zostanie podniesione do 1200 zł, a od 2016 r. - do wysokości płacy minimalnej brutto.
Protestujący domagają się jednak, by świadczenie już teraz wzrosło z obecnych 820 zł do wysokości płacy minimalnej (w 2014 r. jest to 1680 zł brutto, czyli około 1300 zł netto).
Obecnie rodzic, który opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem w domu, otrzymuje 820 zł. Warunkiem pobierania świadczenia jest rezygnacja z zatrudnienia. Dodatkowo może liczyć na 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko i korzystać z niektórych świadczeń z opieki społecznej.
Autor: ap, db//gak/kka / Źródło: tvn24