- Odnoszę wrażenie, że Jarosław Gowin od pewnego czasu osłabia i szkodzi PO, wzmacnia jej konkurencję. Jego krytycyzm wobec PO jest krytycyzmem kogoś, kto buduje własny projekt - stwierdził premier Donald Tusk. To dlatego - jak wyjaśnił - nie zgodzi się na debatę z Gowinem. Były minister sprawiedliwości wzyzwa do niej szefa rządu już od kilku tygodni.
- Od wielu tygodni mam takie coraz mocniejsze wrażenie, że krytycyzm Jarosława Gowina wobec Platformy, jest krytycyzmem kogoś, kto buduje własny projekt, a nie chce wspierać PO - stwierdził premier na konferencji prasowej, pytany, czy zgodzi się na debatę z byłym ministrem sprawiedliwości.
I dodał: - Mówię o tym bardzo otwarcie, bo moim zadaniem jest wesprzeć wszystkich ludzi PO i ich wysiłki po to, żeby Platforma dobrze służyła i lepiej służyła Polsce niż do tej pory i uważam, że to jest możliwe.
"Wzmacnia konkurencję"
Szef rządu oświadczył, że nie będzie wspierał "nikogo, kto chce PO osłabić".
- Uważam, że ktoś, kto poświęca swoją energię i czas na wyłącznie osłabianie Platformy i jej pozycji, nie zasługuje na wsparcie z mojej strony. Nie będę uczestniczył w żadnym przedsięwzięciu, które może osłabić Platformę i wzmocnić konkurencję. Odnoszę wrażenie, że Jarosław Gowin od pewnego czasu osłabia PO, szkodzi PO i wzmacnia jej konkurencję - zaznaczył Tusk.
Premier ocenił, że jego ewentualna debata z Gowinem "nagłaśniałaby projekt", którego on "nie ma zamiaru wspierać".
"Wybór jest dość oczywisty"
Tusk zaznaczył, że bardzo chce wygrać wybory na szefa PO, bo jest przekonany, że zagwarantuje partii jedność i wygranie wyborów parlamentarnych.
- Jestem przekonany, że Platforma, taka, jaką prowadziłem do tej pory, jest Platformą potrzebną i użyteczną Polakom, właśnie dlatego, że jest partią nieideologiczną, gdzie tak wielu ludzi o różnych poglądach, jeśli chodzi o kwestie obyczajowości, mogło do tej pory się pomieścić, rozsądną gospodarczo i nakierowaną na budowanie czegoś pozytywnego - powiedział szef rządu. Zaznaczył, że nie będzie poświęcał za dużo czasu kampanii. Będzie się jednak starał być do dyspozycji każdego regionu.
- Nie oszukujmy się. Dzisiaj wybór jest dość oczywisty, prosty, co nie znaczy, że każdy ma na mnie głosować, ale wiadomo, czego chce Gowin, czego chce Tusk - ocenił. Debatę Tuska z Gowinem w ramach wyborów szefa PO chcą zorganizować Młodzi Demokraci, młodzieżówka partii. Według szefa MD Bartosza Domaszewicza pojedynek Tusk-Gowin miałby się skoncentrować m.in. na wewnętrznej sytuacji Platformy oraz na ofercie dla ludzi młodych. W wyborach na szefa PO startują tylko Donald Tusk i Jarosław Gowin. Nowy przewodniczący partii zostanie wybrany bezwzględną większością głosów, w wyborach powszechnych. Wyniki głosowania mają być znane po 20 sierpnia.
Autor: MAC/zp / Źródło: tvn24.pl, PAP