Nie chcę komentować plotek czy materiałów prasowych. Mam tylko nadzieję, że nie dochodziło do dwuznacznych operacji finansowych, które miały służyć obcemu wywiadowi na terenie Polski - powiedział premier Donald Tusk, pytany o doniesienia "Washington Post, jakoby Polska w zamian za 15 mln dolarów zgodziła się, by USA stworzyły w Starych Kiejkutach tajne więzienie CIA.
Tusk podkreślił, że może powiedzieć, iż od czasu, kiedy jest premierem nigdy takiego zdarzenia nie było i ma nadzieję, że w przeszłości - jeśli chodzi o poprzedników - takich zdarzeń także nie było.
- Mam nadzieję, że nie dochodziło do dwuznacznych operacji finansowych, które miały służyć obcemu wywiadowi na terenie Polski - powiedział premier.
- Z punktu widzenia premiera polskiego rządu i całej naszej ekipy, wielkość państwa w żaden sposób nie uzasadnia relacji, które byłby dla Polski szkodliwe czy wręcz upokarzające. Jakkolwiek duży jest nasz partner, koalicjant czy sąsiad, na pewno byśmy nie pozwolili dziś ani w przyszłości, aby dochodziło do sytuacji, które mogłyby narazić na szwank polską reputację - zaznaczył Donald Tusk.
Szef rządu przypomniał, że śledztwo ws. domniemanych więzień CIA w Polsce prowadzi prokuratura.
- Uważam, że dobrze jest, iż ta sprawa (więzień CIA - red.) nie jest przedmiotem politycznych i medialnych spekulacji czy licytacji, bo źle by się stało, gdyby Polska straciła coś ze swojej reputacji, pozycji na świecie, gdyby ta sprawa stałaby się politycznym tematem dnia, tygodnia czy miesiąca - powiedział Donald Tusk.
Podkreślił, że rozmawiał z prokuratorem generalnym i wie, że śledczy pieczołowicie, jak się wyraził, zajmują się tą sprawą. - Pozwólcie, że ze względu na bezpieczeństwo Polski nie będę publicznie komentował sprawy związanej z polskim wywiadem - powiedział dziennikarzom Tusk.
Posiedzenia komisji nie będzie
Tymczasem rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zapowiedział, że złoży wniosek o zwołanie posiedzenia sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych w sprawie domniemanych więzień CIA. Do posiedzenia komisji jednak nie dojdzie, co zapowiedziała w piątek jej przewodnicząca Elżbieta Radziszewska (PO. - Sprawa jest w prokuraturze. Komisja nie ma uprawnień śledczych. Nie mamy podstaw do zajęcia się tą sprawą - uzasadniła Radziszewska.
Miliony w kartonach
"Washington Post" napisał, że Polska w zamian za 15 mln dolarów zgodziła się, by USA stworzyły w 2002 r. w Starych Kiejkutach prawdopodobnie najważniejsze spośród tajnych więzień. Przy pomocy tortur CIA miało tam przesłuchiwać osoby podejrzane o terroryzm.
Jak pisze gazeta, do finalizacji porozumienia doszło na początku 2003 roku w ambasadzie USA w Warszawie.
Dwóch wysokiej rangi urzędników CIA miało wynieść z budynku "dwa duże kartony" wypełnione 15 mln dolarów w gotówce, które wcześniej przyleciały jako przesyłka dyplomatyczna z Niemiec. Według gazety z załadowanymi do samochodu pieniędzmi agenci pojechali do siedziby polskiego wywiadu, gdzie spotkali się z ówczesnym zastępcą Agencji Wywiadu, pułkownikiem Andrzejem Derlatką i jego dwoma współpracownikami.
Autor: MAC/kka/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24