Monika Olejnik z TVN24 zapytała uczestników debaty, jaka powinna być polityka wobec Niemiec. Jako pierwszy odpowiedział Donald Tusk.
Brawo Donek!!! Wreszcie pokazałeś premierowi gdzie jego miejsce, dziekuję! - bravurka Internautka - bravurka
Kaczynski położył Tuska na łopatki - Jarek 3maj tak dalej, Donald to tchórz - X-Cite Internauta - X-Cite
PYTANIA ZADAWANE NAWZAJEM Premier zapytał Donalda Tuska o to, dlaczego Platforma popiera przyjęcie europejskiej Karty Praw Podstawowych, skoro to w konsekwencji może doprowadzić do tego, że w przyszłości Polska będzie musiała zaakceptować małżeństwa homoseksualne.
Tusk w odpowiedzi wyraził żal, że polski premier nie wie na czym polega ta Karta. – Ona gwarantuje ludziom godziwe życie. Albo Pan nie zna się na rzeczy, albo kłamie – zaatakował Tusk.
W ripoście Jarosław Kaczyński odparł, że jego rząd ma lepsze gwarancje dla Polaków niż te, które gwarantuje Karta. – Pan nie zna praktyki europejskiej. Właśnie Pan pokazał, że nie jest przygotowany do roli, do której się pan usilnie szykuje – powiedział Kaczyński.
Lider PO zaatakował też premiera stwierdzeniem, że dzieli Polaków. - Jest mi wstyd, gdy polski premier sugeruje, że są miasta i instytucje, które nie są w pełni polskie. Ludzie mają tych podejrzeń dosyć – stwierdził lider Platformy.
ZAMIAST SPRAW ZAGRANICZNYCH SPÓR O KRUS Donald Tusk zamiast zadać swoje pytanie zaczął od odparcia zarzutu jakoby przyjmował Erikę Steinbach, szefową Związku Wypędzonych. - Byłem pierwszym politykiem, który otwarcie się jej postawił – powiedział Tusk. Zarzucił premierowi, że ten w rozmowie z magazynem „Warsaw Voice” powiedział, że chce zlikwidować dopłaty dla rolników. Premier od razu mu przerwał. – Pan jest zupełnie nieprzygotowany. Niedawno wygraliśmy o to proces z PSL. Za to powtórzone kłamstwo może mnie Pan od razu przeprosić albo spotkamy się w sądzie – groził premier. – To Wy kwestionujecie KRUS. Wprawdzie nie ma w waszym programie zapisu o likwidacji Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, to jednak cała wasza polityka do tego zmierza. To uderzanie w słabszych i dawanie bogatym. Lubię waszą konsekwencję jeśli chodzi o liberalizm, ale taka polityka jest straszna – stwierdził Jarosław Kaczyński. Tusk nie dał mu ostatniego słowa. - Za kłamstwa w sprawie polityki rolnej przegrał Pan godzinę temu proces. Przegracie wybory, bo kłamiecie – odparł lider PO.
O DEZERCJI, IRAKU i AFGANISTANIE Po drobnej kłótni, liderzy partii wrócili do polityki zagranicznej. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapytał premiera, dlaczego PiS chce przedłużyć misje w Iraku i Afganistanie. – Dlaczego chcecie dłużej narażać życie Polaków – pytał Tusk. Jarosław Kaczyński w odpowiedzi stwierdził, że zakończenie teraz tych misji to dezercja. – To byłoby najgłupsze rozwiązanie. Polacy nigdy nie byli tchórzami. Dzięki temu wiele zyskaliśmy w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. To jedyne państwo, na które możemy liczyć w trudnych sytuacjach – mówił lider PiS. Przekonywał, że polityka jego rządu jest przemyślana. - Jesteśmy zaawansowani w rozmowach w sprawie tarczy, mamy dobre stosunki z Francją, nawet z Hiszpanią (gdzie premierem jest obecnie lewicowy polityk Zapatero – red.) – mówił premier. Tusk ripostował, że nie chodzi mu o dezercję, tylko o dotrzymanie terminów wcześniej ustalonych. Pytał też retorycznie premiera: skoro tyle wygraliśmy, to dlaczego nadal są wizy do USA?
O FOTYDZE, GRYMASZENIU i PANNIE BEZ POSAGU Tymczasem premier zapytał Donalda Tuska, co ten sądzi o określeniu prof. Władysława Bartoszewskiego, który nazwał Polskę „brzydką panną bez posagu, która musi się do wszystkich uśmiechać”. Lider PO odpowiedział, że ceni byłego szefa polskiej dyplomacji, za to co zrobił do 1989 roku dla Polski oraz za to co robi dla naszego kraju po dzień dzisiejszy. - Ludzie naszego pokolenia powinni mu się nisko w pas kłaniać. Pan musi zrozumieć, że dobra polityka zagraniczna nie polega na grymaszeniu i robieniu groźnych min. Problem Pana i Pana prezydenta stanowi Pani minister Anna Fotyga – stwierdził Tusk.
Jarosław Kaczyński odpowiedział, że Polska zyskała w ostatnim czasie bardzo wiele. - Bardzo dużą rolę na tej drodze odegrała pani minister – odpowiedział premier.
PYTA MONIKA OLEJNIK Dziennikarka TVN 24 i Radia ZET zapytała obu polityków, czy jeśli dojdzie po wyborach do koalicji PO i PiS, to czy ministrem spraw zagranicznych będzie Anna Fotyga?
Jarosław Kaczyński stwierdził, że ta koalicja będzie potrzebna. - Potrzebujemy większości konstytucyjnej. Będziemy rozmawiać z różnymi partiami. Dlatego teraz wyciągam rękę do Pana Przewodniczącego – powiedział premier. Dodał, że będzie o niej rozmawiał z Tuskiem, ale zaznaczył "o ile utrzyma się on w swojej partii". – Nie wiem z kim będziemy rozmawiali, czy z panem Rokitą, czy panem Płażyńskim – stwierdził Kaczyński.
- O ewentualnym powołaniu na stanowisko ministra Anny Fatygi będziemy rozmawiać później. Poza tym to pytanie należałoby zadać także jej, czy ona chciałaby do nowego rządu wejść – stwierdził wymijająco premier. Dodał, że najważniejsze jest to, że od dwóch lat jego rząd prowadzi dobrą i skuteczna politykę zagraniczną. Z kolei Donald Tusk odpowiedział, że nie zna nikogo w Polsce, kto tworząc rząd, chciałby tak słabego ministra w swoim gabinecie jak Anna Fotyga. Według Tuska, obecna minister SZ ponosi odpowiedzialność za "wstyd, jaki za polski rząd odczuwają Polacy przez ostatnie dwa lata w kraju i za granicą”.
Marta Płoskońska
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ PAP