Sąd uwzględnił zażalenie prokuratury i wstrzymał decyzję umożliwiającą Marcinowi Dubienieckiemu opuszczenie aresztu za kaucją. Adwokat został aresztowany w związku z podejrzeniem o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
W nocy z wtorku na środę sąd zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla Dubienieckiego, ale zastrzegł, że może on być uchylony po wpłaceniu 600 tys. zł poręczenia w terminie trzech tygodni od daty postanowienia.
Zażalenie i wniosek
Prokuratura w środę krótko po godz. 12 złożyła zażalenie na tę decyzję sądu. Jednocześnie śledczy złożyli także wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia sądu do czasu rozpatrzenia zażalenia.
- Chciałbym zaprotestować przeciwko wprowadzaniu opinii publicznej w błąd m.in. niestety przez obrońców Marcina D., jakoby decyzja krakowskiego sądu świadczyła o jego niewinności - powiedział Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Przypomniał, że sąd zastosował areszt i podzielił argumentację prokuratury.
- Złożyliśmy wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego, gdyż uważamy, że izolowanie, również Marcina D., może w tym momencie prawidłowo zabezpieczyć bieg naszego śledztwa - powiedział Kosmaty.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratury
Przed godziną 16. Kosmaty poinformował, że sąd wniosek prokuratury uwzględnił. - Kilka minut temu otrzymaliśmy informację z sądu, że uwzględniono nasz wniosek, który złożyliśmy w godzinach południowych do sądu i wstrzymano wykonanie decyzji, jeżeli chodzi o postanowienie wydane w stosunku do Marcina D. - powiedział Kosmaty.
Dodał, że poręczenie majątkowe w wysokości 600 tys. zł w środę po południu wpłynęły na konto prokuratury.
"Ze względu na zawiłość prawną" uzasadnienie decyzji sądu ws. Dubienieckiego nie zostało jeszcze sporządzone. - Powstanie ono w ciągu 7 dni od decyzji, czyli do 1 września - powiedziała portalowi tvn24.pl Grażyna Rokita z SO w Krakowie. Dodała, że przed sporządzeniem decyzji sąd nie będzie komentował sprawy.
W środę rano CBA przewiozło Dubienieckiego do aresztu przy Montelupich w Krakowie.
Krakowski sąd przychylił się także do wniosków o zastosowanie środka zapobiegawczego i orzekł 3-miesięczne areszty tymczasowe także wobec domniemanych wspólników Dubienieckiego: Wiktora D., Grzegorza D., Katarzyny M. i Beaty W.
Posiedzenie sądu w tej sprawie zakończyło się w środę na ranem.
13 mln złotych
Marcin Dubieniecki został zatrzymany w niedzielę razem z 4 innymi osobami. Usłyszał zarzuty: kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł z PFRON i prania brudnych pieniędzy. Podczas przesłuchania - jako jedyny z zatrzymanych - skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
W oświadczeniu jego obrońca adwokat Łukasz Rumszek oświadczył, że jego klient jest niewinny i wyraża zgodę na podawanie pełnych danych w postaci imienia i nazwiska oraz wizerunku.Ocenił też, iż z chwilą wpłacenia poręczenia jego klient powinien odzyskać wolność, i że dalsze jego pozostawanie w areszcie stanowi naruszenie praw człowieka. "Oświadczam, że zgodnie z sentencją pierwotnej decyzji sądu (…) od chwili wpłaty poręczenia (…), co miało miejsce dziś w godzinach porannych, doszło do zamiany tymczasowego aresztowania na wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Adwokat Marcin Dubieniecki powinien bezzwłocznie zostać zwolniony z aresztu" – napisał Rumszek w oświadczeniu i stwierdził, że "dalsze pozbawianie wolności jego klienta jest bezpodstawne i bezprawne".
Grupa przestępcza
Podobne zarzuty, tj. kierowania grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 mln zł i prania brudnych pieniędzy, usłyszał także Wiktor D. Z kolei Katarzynie M. prokuratura zarzuciła udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy. Kolejni podejrzani - Grzegorz D. i Beata W. - pozostają pod zarzutami udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenia 13 mln zł z PFRON. Wszyscy oni złożyli obszerne wyjaśnienia w prokuraturze. Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Piotr Kosmaty poinformował, że zarzucany podejrzanym proceder miał miejsce w latach 2012-2015. Z uwagi na dobro śledztwa nie chciał ujawnić jego mechanizmu ani tego, czy podejrzani przyznali się do winy. Dodał, że do przesłuchania pozostało w śledztwie co najmniej kilkadziesiąt osób oraz że nadal trwają czynności z tym związane. Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł związanych ze sprawą przesłuchano już ok. 50 osób w całym kraju oraz dokonano przeszukań w kilkunastu miejscach.
PFRON, przelewy i raje podatkowe
Prowadzone przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną śledztwo dotyczy wyłudzenia środków publicznych na kwotę ponad 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Działania przestępcze związane były m.in. z dofinansowaniem zatrudnienia osób niewidomych i słabo widzących.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła od kwietnia 2013 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Decyzją prokuratora apelacyjnego - z uwagi na skomplikowany charakter tego śledztwa - w listopadzie 2014 r. zostało ono przekazane wydziałowi do zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji prokuratury apelacyjnej.
Kosmaty wyjaśnił, że powodem długotrwałości postępowania były kwestie związane z praniem brudnych pieniędzy, gdyż na potrzeby śledztwa sprawdzane były powiązania, przelewy i przepływy finansowe m.in. w rajach podatkowych na Cyprze i Seszelach. - Chodzi o trzy podmioty, które były zaangażowane w wyłudzanie środków publicznych z PFRON-u. Są to spółki prawa handlowego - wyjaśnił rzecznik. Kosmaty wyjaśnił, że "sprawa została zrealizowana w najlepszym terminie wynikającym ze strategii procesowej". "Tylko i wyłącznie tym się kierowaliśmy" - podkreślił.
Postępowanie dyscyplinarne
O tym, że ws. Dubienieckiego wszczęte będzie postępowanie dyscyplinarne, poinformował we wtorek rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku Jakub Tekieli. - Nasze postępowanie będzie zmierzać do ustalenia, czy naruszone zostały zasady etyki w postępowaniu adwokata, niezależnie od przepisów karnych - wyjaśnił Tekieli.
Po wszczęciu postępowania dyscyplinarnego Tekieli zamierza złożyć wniosek o zawieszenie Dubienieckiego w prawach wykonywania zawodu adwokata do czasu zakończenia postępowania przed sądem dyscyplinarnym Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. Dubienieckiemu grozi kara od upomnienia do wydalenia z zawodu.
Autor: pk,wini,,eos/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP, TVN24