Trzecia Droga poprze wotum zaufania? "Rozmowy się toczą"

07 0905 1na1 gosc-0014
Trzecia Droga poprze wotum zaufania? "Trwają rozmowy"
Źródło: TVN24
Rozmowy się toczą, a głosowanie jest w środę - powiedziała w "Jeden na jeden" w TVN24 ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska (Polska 2050) pytana, czy Trzecia Droga zagłosuje za wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Jej zdaniem struktury lokalne PSL "nie dały rady" w kampanii.

Premier Donald Tusk w środę przedstawi w Sejmie wniosek o wotum zaufania dla rządu. Zapowiedział to w swoim pierwszym wystąpieniu powyborczym. Podkreślił wówczas, że plan działania rządu przy nowym prezydencie "będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października". Pierwszym testem - jak mówił - będzie wotum zaufania.

Ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska zapytana w sobotę w "Jeden na jeden" w TVN24, czy gdyby dzisiaj miała zagłosować nad wotum zaufania dla rządu kierowanego przez Tuska, miałaby jakieś wątpliwości, odpowiedziała, że "nie miałaby żadnych".

- Zagłosowałabym "za" z bardzo prostego powodu. Wiem, jak bardzo ciężko ci ludzie pracują. Warto tylko zrobić dużo lepszą komunikację po to, żeby wiedzieli to też inni - dodała.

Pytana, czy wszyscy posłowie Trzeciej Drogi będą głosowali za wotum zaufania, odparła, że "nie będzie odpowiadała za wszystkich posłów Trzeciej Drogi".

- Rozmowy się toczą, a głosowanie nad wotum zaufania jest w środę - skwitowała.

- Obiecaliśmy wyborcom, że nie dopuścimy do tego, aby PiS wrócił do władzy. I to jest nasze zobowiązanie. Nie wobec pana premiera, ale wobec całej koalicji i wobec wszystkich ludzi - mówiła ministra.

Dopytywana, czy w tym głosowaniu będzie dyscyplina w Trzeciej Drodze, powiedziała, że należałoby pytać liderów.

- Rozmawiałam z posłami Polski 2050 i wiem, że to są odpowiedzialni ludzie, którzy z ogromną troską patrzą na to, co się dzieje (...) Na pewno zagłosują tak, aby koalicja przetrwała - dodała Porowska.

Adriana Porowska
Adriana Porowska
Źródło: TVN24

Porowska: struktury lokalne PSL nie dały rady

Ministra zapytana, czy Trzecia Droga przetrwa do następnych wyborów parlamentarnych, odpowiedziała: nie wiem, na pewno nie na takich zasadach, jak do tej pory.

- Jeśli przyjrzymy się też temu, jak zachowali się wyborcy Polskiego Stronnictwa Ludowego, to możemy się martwić nie tylko my, ale cała strona demokratyczna. Oni mają świetne struktury, zwinnie zbierają podpisy, ludzi na duże wiece, ale chyba niekoniecznie mają już wyborców, bo wyborcy przeszli gdzie indziej - dodała.

Porowska oceniała, że "struktury lokalne nie dały rady". Dopytywana, czy struktury PSL nie wsparły Szymona Hołowni w wyborach, powiedziała, że "mogły zrobić zdecydowanie więcej".

- Nie mówię o naczelnych politykach, tylko strukturach lokalnych, które powinny się inaczej zachowywać, bo sami stracą, ale to jest do rozmowy w przyszłości – dodała ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego.

Porowska: nazywano nas trzecią nogą Tuska

Porowska musiała się też zmierzyć z pytaniem, czy wynik Hołowni w tych wyborach, to "katastrofa polityczna". W pierwszej turze wyborów zdobył on 4,99 procent głosów. W poprzednich wyborach w 2020 roku, startując bez wsparcia PSL, miał o ponad 1 700 000 głosów więcej.

- Byłam przy kampanii Szymona Hołowni zarówno tamtej, jak i tej i widziała, jaka jest emocja. Widziałam, na jakie pytania w większości Szymon Hołownia musiał odpowiadać w tej kampanii i w większości odpowiadał na pytania dotyczące rządu - stwierdziła.

- I co ciekawe, nas nazywano trzecią nogą Tuska. Nie koalicji 15 października, tylko trzecią nogą Tuska - zaznaczyła.

"Trzeba składać ustawy, pokazać stertę, która będzie rosła"

Mówiła też o przyszłej współpracy rządu z nowym prezydentem. Oceniła, że "to nie będzie łatwe".

- Myślę, że trzeba ciężko pracować, składać ustawy, pokazać tę stertę, która będzie rosła, jeśli prezydent nie będzie chciał ich podpisywać - powiedziała ministra.

Zauważyła, że w piątek obecny prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o jawności cen mieszkań, której projekt przygotował klub Polska 2050-TD.

- Więć mniemam, że będą takie rzeczy, nad którymi się on (Karol Nawrocki - red.) pochyli - stwierdziła Porowska.

Prowadzący program Marcin Zaborski zauważył, że koalicja rządząca nie zasypała Dudę ustawami, jego biurko nie było pełne zawetowanych ustaw. Zapytał, czy to był błąd, biorąc pod uwagę wyniki wyborów i głosy, że to między innymi cena za niezrealizowane obietnice wyborcze.

- Myślę, że coś w tym jest i należałoby się nad tym zastanowić. Mleko się rozlało. Trzeba działać inaczej - powiedziała ministra.

Dodała, że "nie wiemy, jak się będzie zachowywał pan Nawrocki, sprawując urząd prezydenta".

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: