- Wizyta wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w Warszawie może okazać się przyczynkiem do bardzo dobrej współpracy między rządem Polski a KE - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski. Pierwszy wiceszef Komisji Europejskiej spotkał się z szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim. Jest to początek jego jednodniowej wizyty w Warszawie.
Stępkowski po spotkaniu relacjonował mediom rozmowę szefa dyplomacji Witolda Waszczykowskiego z wiceszefem Komisji Europejskiej. Jak zaznaczył, w dialogu między polskim rządem a KE konieczne do wyjaśnienia i doprecyzowania są "pewne kwestie prawne", bo nie można bazować na uproszczeniach i "politycznych interpretacjach faktów prawnych".
Decyzja o spotkaniach roboczych
- Trzeba sobie wyjaśnić dokładnie okoliczności prawne i tutaj spotkaliśmy się z całkowitą otwartością ze strony przewodniczącego Timmermansa, jeśli chodzi o chęć wyjaśnienia prawnych zawiłości istniejącej sytuacji - mówił wiceminister spraw zagranicznych.
- Komisarz skonstatował, że jego ogląd tej sytuacji, taki jak do tej pory posiadał, może nie być oglądem w pełni wyczerpującym. Może tu być szereg wątpliwości i niejasności, i z jego strony jest chęć ich wyklarowania - dodał. - Podjęliśmy decyzję, że wrócimy do zainicjowanych moją wizytą w Brukseli w styczniu br. roboczych spotkań, ponieważ dotychczasowa wymiana korespondencji nie okazała się konstruktywna - dodał wiceszef MSZ.
W dyskusji miała się też pojawić kwestia publikacji wyroku TK, ale nie stanowiła głównego wątku. Dodał, że kolejne spotkania robocze zostaną zorganizowane jak najszybciej. - Jeśli pojawią się warunki ku temu, to będzie to kwestia najbliższych tygodni. Nie będziemy zwlekać - stwierdził.
"Przyczynek do dobrej kooperacji"
Zdaniem Stępkowskiego pierwszy wiceszef KE "wskazał na to, jak dużą rolę przywiązuje do Polski i do roli Polski w regionie w relacjach m.in. z Ukrainą a także Rosją, i oczekuje z naszej strony bardzo aktywnej postawy". - Ta wizyta może okazać się przyczynkiem do bardzo dobrej kooperacji między rządem polskim a Komisją Europejską - podsumował Stępkowski.
Po spotkaniu z szefem MSZ wiceprzewodniczący KE ma jeszcze w planie rozmowy z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, wicepremierem i ministrem rozwoju Mateuszem Morawieckim oraz prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Po południu ma podsumować wizytę na konferencji prasowej w warszawskim przedstawicielstwie Komisji.
Procedura praworządności
Według rzecznika KE Margaritisa Schinasa, w środę wiceszef KE przedstawi komisarzom UE relację ze swej wizyty w Warszawie. Nie jest przesądzone, czy i kiedy zapadną jakieś decyzje w sprawie dalszych kroków wobec Polski. To w dużej mierze zależy od wyników wizyty Timmermansa - ocenił rzecznik. Celem procedury ochrony praworządności, jaką wobec Polski wszczęła w styczniu KE, jest umożliwienie jej dialogu z danym państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" przez państwo unijne wartości, o jakich mowa w Traktacie o UE. KE może na obecnym etapie wydać "uzasadnioną opinię" co do stanu praworządności w Polsce. Na końcu procedury ochrony praworządności możliwe jest wystąpienie do Rady UE o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszania wartości UE przez dany kraj i w konsekwencji objęcie go sankcjami. Na to jednak musiałyby się zgodzić wszystkie państwa członkowskie.
Opinia Komisji Weneckiej
11 marca opinię na temat zmiany polskiej ustawy o TK wydała Komisja Wenecka, instytucja doradcza Rady Europy. Konkluzją opinii - jak informowała sama Komisja - było stwierdzenie, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce. W opinii mowa jest o tym, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24, PAP